<!** Image 1 align=left alt="http://www.nowosci.com.pl/img/glowki/oberlan_malgorzata.jpg" >Pamiętam, że problem potraktowano naprawdę poważnie chyba dopiero po tzw. historii kutnowskiej. Pod koniec 2009 roku kraj obiegła wiadomość o tym, jak to pijany pacjent groził nożem pielęgniarce. Gonił kobietę po całym oddziale. Wówczas na łamach prasy pojawiły się wyznania białego personelu, najpierw z owego kutnowskiego szpitala, potem z innych.
Instytut Medycyny Pracy zapytał także pielęgniarki, obok pracowników samorządowych, kolejarzy i funkcjonariuszy służby więziennej, czy w swojej pracy spotkały się z agresją. Wyniki? Smutne, bo obrazujące jakość naszego społecznego życia. Większość pielęgniarek odpowiedziała, że w ciągu ostatnich miesięcy doświadczyła jakiejś formy agresji. 65 procent z nich było obrażane przez chorych. Lżono je lub grożono im. Na co trzecią pielęgniarkę (32 procent) pacjent rzucił się.
<!** reklama>Od 1 stycznia chory, który nie potrafi poskromić swojego języka i trzymać rąk przy sobie, może (w najłagodniejszym przypadku) zostać ukarany grzywną. To dzięki nadaniu siostrom statusu funkcjonariusza publicznego. Jak sprawdzą się nowe przepisy w praktyce? Zobaczymy.
W przypadku nauczycieli przynajmniej trochę poprawiły sytuację. W samym Toruniu pedagodzy niejednokrotnie już korzystali z wynikających ze statusu praw. Fakt, że takie konieczności się zdarzały, jest oczywiście smutny. Dobrze jednak, że atakowany może się bronić; że jest w świetle prawa chroniony. Na służbę zdrowia psioczymy i psioczyć będziemy pewnie jeszcze długo. Nic jednak nie usprawiedliwia przemocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?