Radni interpelują na początku sesji

Najbliższa sesja włocławskiej Rady Miasta odbędzie się według nowych zasad. Interpelacje do prezydenta radni będą składać na początku obrad, a nie na końcu sesji, jak to było dotychczas.

Pomysł takiej zmiany w porządku obrad pojawił się podczas lipcowej sesji Rady Miasta. Wtedy o przesunięcie punktu z końca na sam prawie początek wnioskowali radni Platformy Obywatelskiej.

- Chcemy móc prezentować interpelacje i zapytania radnych, czyli mieszkańców, wszystkim obecnym na sesji - tłumaczył radny Andrzej Kazimierczak. - Z doświadczenia wiemy, że na początku sesji jesteśmy wszyscy i jest obecny również pan prezydent. Zaś koniec sesji wygląda tak, jak można było to zaobserwować przez ostatnich kilka sesji.

<!** reklama>Rzeczywiście, podczas zwłaszcza dłuższych obrad, przeciągających do godzin popołudniowych, brakowało prezydenta, wychodzili również zaproszeni goście. Zdarzało się również, że nie było już dziennikarzy i telewizyjnych kamer. A przecież mówi się, że liczba składanych interpelacji jest jednym z wyznaczników aktywności rajców. Punkt umieszczony na końcu porządku obrad powodował, że nie każdy mógł tę aktywność zauważyć. Dlatego radni większością głosów zdecydowali, że interpelacje składać będą na początku sesji, zaraz po informacji prezydenta dotyczącej wydarzeń z okresu międzysesyjnego. Dotychczas w tym punkcie obrad mogli jedynie zadawać pytania prezydentowi dotyczące jego aktywności międzysesyjnej, ale często zbaczali z tematu i pytali o sprawy, które powinny być poruszane w punkcie związanym z interpelacjami.

- Powstawał bałagan - mówi Rafał Sobolewski, przewodniczący Rady Miasta. - Prezydent i tak nie chciał odpowiadać na pytania niezwiązane z jego wystąpieniem. Teraz ten problem został uporządkowany.

Próbnie nowy układ przetestowano już na krótkiej lipcowej sesji. Na najbliższej jest on wpisany do porządku już zgodnie z oczekiwaniami radnych jako punkt trzeci.