MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Radni, prezydent i parlamentarzyści z Bydgoszczy jednym głosem przeciw metropolii bydgosko-toruńskiej

Jarosław Więcławski
Radni Bydgoszczy podczas wrześniowej sesji byli wyjątkowo zgodni.
Radni Bydgoszczy podczas wrześniowej sesji byli wyjątkowo zgodni. Dariusz Bloch/archiwum
W środę (4 września) na nadzwyczajnej sesji Rady Miasta Bydgoszczy, zwołanej na wniosek Bydgoskiej Prawicy, przyjęto jednogłośnie stanowisko w sprawie pozycji, jaką w dokumencie „Koncepcja Rozwoju Kraju 2050” powinna zajmować Bydgoszcz.

Dyskusja nad rządowym projektem trwa od kilku tygodni. Jednym z powodów zwołania nadzwyczajnej sesji było stanowisko, jakie pod koniec sierpnia w sprawie koncepcji zajął sejmik województwa kujawsko-pomorskiego. Radni wyrazili w nim przekonanie, że określenie Bydgoszczy i Torunia mianem aglomeracji regionalnych „stanowi rażące nieszacowanie ich znaczenia”, jednocześnie wyrażając oczekiwanie, że oba będą zakwalifikowane do kategorii „metropolii krajowych” (jako „dwubiegunowej metropolii krajowej”).

Na nadzwyczajną sesję Rady Miasta zaproszono m.in. marszałka województwa Piotra Całbeckiego. Ten nie spotkał się z radnymi, ponieważ przebywa na delegacji zagranicznej. W związku z tym przewodnicząca RMB Monika Matowska skierowała prośbę o obecność na sesji przedstawiciela zarządu województwa, ale żaden się nie pojawił. Głos na temat projektu koncepcji zabrali natomiast parlamentarzyści z regionu.

– Mam wrażenie, że ludzie z Warszawy i Krakowa przyjechali do nas, tak naprawdę nas nie znając. Przyjęto dziwne wskaźniki, według których zostaliśmy ocenieni, jak liczba punktów ksero czy aptek, które były brane z Panoramy Firm. Pomijanie tak ważnych funkcji Bydgoszczy jak naukowa, przemysłowa, badawcza, kulturalna, obronna, a liczenie nam punktów ksero do niczego nie prowadzi – mówiła Iwona Karolewska, posłanka z Koalicji Obywatelskiej

– Duopol bydgosko-toruński spowoduje, że inne duże miasta i ośrodki dojdą do pierwszej kategorii. Bydgoszcz nie tylko nie będzie w stanie gonić innych ośrodków, ale będzie jeszcze więcej traciła w tej rywalizacji. Będzie to pogłębiało deprecjonowanie pozycji naszego miasta – krytycznie ocenił stanowisko sejmiku Łukasz Schreiber z Prawa i Sprawiedliwości.

Na sesji głos zabierali również posłanka Iwona Kozłowska, poseł Włodzisław Giziński, senator Andrzej Kobiak (wszyscy KO), radny sejmiku Jarosław Wenderlich (PiS), Patryk Konsorski (Bydgoski Ruch Miejski), Grzegorz Dudziński (Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska) oraz Łukasz Kubiak, autor artykułu „Proces formowania się bydgosko-toruńskiego ZIT”.

Jeden głos ponad podziałami

W przyjętym jednogłośnie stanowisku RMB, którego inicjatorem była Bydgoska Prawica, w sprawie hierarchii sieci osadniczej zawartej w dokumencie „Koncepcja Rozwoju Kraju 2050”, czytamy, „że nie ma podstaw merytorycznych ani woli bydgoskiego samorządu do tworzenia dwubiegunowej metropolii bydgosko-toruńskiej. Podkreślamy potrzebę wyraźnego rozróżnienia potencjałów Bydgoszczy i Torunia. Dotychczasowa polityka zrównująca oba miasta prowadzi do osłabienia ich pozycji względem silniejszych ośrodków miejskich. Praktyka ostatnich lat pokazuje, że oba ośrodki wyposażone w podobne funkcje zamiast ku sobie ciążyć, oddziałują w kierunkach przeciwnych względem siebie, głównie na obszary zlokalizowane bliżej każdego z miast. Uważamy, że to Bydgoszcz jako miasto o większym potencjale demograficznym i gospodarczym powinna być centralnym ośrodkiem, wokół którego będzie budowana metropolia ponadregionalna. Wykrystalizowanie hierarchii funkcjonalnej pomiędzy Bydgoszczą, a Toruniem doprowadzi do szybszego rozwoju całego regionu i większej spójności województwa”.

Radni wyrazili również pełne poparcie dla stanowiska prezydenta Rafała Bruskiego, zawartego w piśmie do minister funduszy i polityki regionalnej. „Błędne zakwalifikowanie Bydgoszczy do grupy ośrodków regionalnych w docelowej hierarchii sieci osadniczej spowoduje wręcz spowolnienie jej rozwoju, podczas gdy – ze względu na aktualny stan rozwoju, pełnione funkcje, zasięgi wieloaspektowych oddziaływań i silne powiązanie w ramach Bydgoskiego Obszaru Funkcjonalnego, miasto wypełnia kryteria metropolii krajowej w rozumieniu KRK 2050 i tak powinno być postrzegane w hierarchii osadniczej kraju” – pisze prezydent.

Rafał Bruski podkreśla w piśmie, że od lat samorząd województwa w kolejnych strategiach, wbrew stanowisku Bydgoszczy, forsuje powstanie bytu prawnego, który obejmie oba miasta, choć nie ma to żadnego oparcia w rzeczywistych działaniach. „Osobiście postrzegam tego rodzaju działanie wyłącznie jako dążenie podniesienia rangi Miasta Torunia w osadniczej sieci polskich miast”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wiemy ile osób zginęło w powodzi

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska