Radni z Golubia-Dobrzynia zdecydowali o likwidacji Powiatowego Zakładu Dróg i Transportu

O powodach i konsekwencjach wprowadzanej reorganizacji mówiła podczas ostatniej sesji powiatowej skarbniczka powiatu Małgorzata Chojnacka.

Nie przynosili zysków

- Zmiany są podyktowane kwestiami finansowymi. Zakład został powołany, by mógł świadczyć usługi zewnętrzne. Jednak jego dochody własne w ubiegłym roku wynosiły zaledwie 4 procent - wyjaśniła specjalistka od powiatowych finansów.

Ustawa o finansach publicznych jasno określa maksymalne dotacje przedmiotowe. Nie powinny one przekraczać 50 procent. Tu stanowią 96 procent. Niski udział z przychodów własnych zakładu niepokoi radnych. Zwrócili na to uwagę eksperci, którzy prowadzili na początku roku audyt.

Wątpliwości audytorów oraz Regionalnej Izby Obrachunkowej budzi też kwestia refakturowania usług przez PZDiT. Ze względu na ograniczone możliwości kadrowe i sprzętowe, zakład nie był w stanie samodzielnie zrealizować zleconych przez powiat prac. Szukał więc wykonawców zewnętrznych, otrzymywał od nich faktury, a następnie wystawiał je starostwu.

Radny Filip Szreter przed podjęciem uchwały dopytał o kwestie odliczania przez zakład VAT-u.
- Zakład budżetowy odliczył sobie VAT kilka lat temu, kiedy zakupionych zostało sporo nowych urządzeń. W innych przypadkach nie jest to możliwe - odpowiada Małgorzata Chojnacka.

Nowa jednostka

Za likwidacją zakładu zagłosowało 10 osób, sześciu radnych wstrzymało się od głosu. PZDiT przestanie działać z końcem sierpnia. Od początku września będzie funkcjonował Zarząd Dróg Powiatowych, który będzie jednostką budżetową. Przejmie ona majątek, środki finansowe oraz należności i zobowiązania PZDiT.
- Jednostka przejmie także dotychczasowych pracowników. Nie będzie roszad, nie planujemy zwolnień - zapewnia wicestarosta Franciszek Gutowski.

Nowa jednostka nie będzie wykonywała zewnętrznych usług, a zadania od powiatu będzie dostawała w formie zlecenie.

- Utrzymanie jednostki będzie leżało po stronie powiatu. W budżecie trzeba zabezpieczyć środki na jej działalność - wyjaśnia skarbniczka.

Konsekwencją uchwały będzie przeprowadzenie inwentaryzacji, zamknięcie rachunków bankowych oraz opracowanie bilansu zamknięcia zakładu.

Zarzuty dla dyrektora

Nie bez znaczenia w całej sprawie jest audyt przeprowadzony w styczniu i lutym przez powiat. Znajduje się w nim szczegółowa analiza zamówień publicznych związanych z realizacją inwestycji na powiatowych drogach. Dyrektorowi zarzucono m.in. wielokrotne złamanie ustawy o zamówieniach publicznych. Ujawniono, że dwie umowy na wykonanie robót dodatkowych podpisano z wykonawcą w trakcie ich wykonywania. Stwierdzono też, że na roboty dodatkowe przy budowie chodników nie ma pisemnej umowy. To sytuacja patowa. Wykonawcy domagają się zapłaty za wykonane usługi, a powiat nie ma podstaw, by wypłacić pieniądze. W tej sytuacji konieczne będą sprawy sądowe. W związku z nieprawidłowościami dyrektor zakładu został dyscyplinarnie zwolniony. Ponadto, zawiadomiono prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa.

Zakład budżetowy, w odróżnieniu od jednostki, powinien cechować się samodzielnością. Jednostka budżetowa mimo wyodrębnienia organizacyjnego, nie prowadzi działalności gospodarczej w sposób niezależny od samorządu, którego majątkiem dysponuje. Jednostki takie nie posiadają statusu podatników VAT oraz nie dysponują uzyskiwanymi dochodami. Nie ponoszą również ryzyka gospodarczego za podejmowane działania - ryzyko takie ponosi wyłącznie samorząd.