Osłabiony klub radnych Platformy Obywatelskiej poniósł klęskę przy uchwale w sprawie przekazania siedmiu budynków Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Nieruchomościami.
Swoje wątpliwości dotyczące tej decyzji na ostatniej sesji Rady Miejskiej jako pierwsi ujawnili radni opozycji.
- Spółka administruje dzisiaj tymi obiektami i nie widzę powodu, by musiała je przejmować - mówił radny Krzysztof Kosiński (PiS/RdG). - Taka decyzja budzi poważne niepokoje społeczne, bo rodzi zagrożenie sprzedaży tych budynków w przyszłości.
- Rozumiem obawy - przyznał wiceprezydent Marek Sikora i próbował uspokoić radnych: - Ten aport nie ma nic wspólnego z jakąkolwiek sprzedażą tego majątku na rzecz osób trzecich. Od kilkunastu lat przekazujemy w ten sposób budynki MPGN-owi. Dzisiaj na tych siedmiu nieruchomościach spółka nie może wykonać żadnego remontu, bo to nie jest jej własność.
Wiceprezydent wyjaśnił również, że mieszkańcom zaproponowano wcześniej, zgodnie z prawem, możliwość wykupienia ich lokali z bonifikatą 70 proc. W czterech budynkach, w których znaleźli się chętni, utworzone zostały wspólnoty mieszkaniowe.
Jednak skłonni do zaakceptowania aportu nie okazali się również radni koalicyjnego Wspólnego Grudziądza.
- Jak słyszę zapewnienia pana prezydenta, to przypomina mi się jesienne spotkanie z mieszkańcami bloków przy Żeromskiego i Libelta - oświadczył radny Grzegorz Miedzianiowski. - Tamte wypowiedzi były utrzymane w tym samym tonie, a chwilę później mieszkańcy zostali sprzedani razem z lokalami. Obawiam się, że sytuacja może się powtórzyć. Tym bardziej, że na jednym ze spotkań komisji mieszkaniowej prezes MPGN nie ukrywał, że zamierza sprzedać około 2,5 tysiąca lokali.
- Dzisiaj te budynki również mogą zostać sprzedane przez miasto. Ale nie zostaną, bo prezydent nie ma takiego zamiaru - przekonywał Marek Sikora.
Paweł Kapusta, przewodniczący klubu radnych PO, wtórował wiceprezydentowi:
- Nie podejmując tej decyzji, blokujecie państwo jakąkolwiek możliwość remontowania tych budynków - zwrócił się wprost do radnych opozycji, koalicyjnego Wspólnego Grudziądza i radnego Stanisława Szyszki, który właśnie co opuścił klub PO.
Niestety, nikogo nie udało im się przekonać. Nieobecność jednego z radnych PO przyczyniła się do klęski władz, bo 10 głosów nie wystarczyło do podjęcia uchwały - tyle samo radnych było przeciw.
________________________________
PRZERWANA TRADYCJA APORTÓW
Przekazywanie budynków należących do samorządu Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Nieruchomościami praktykowane jest już od 12 lat. W 2001 roku zlikwidowano w Urzędzie Miejskim wydział spraw lokalowych i powołano do życia MPGN. Już w samym akcie założycielskim przekazano spółce 217 nieruchomości, a dwa lata później uzupełniono je o kolejne 44.
- Przy czym należy pamiętać, że liczba nieruchomości nie oznacza liczby budynków, bo na jednej nieruchomości może stać kilka domów - zaznacza wiceprezydent Marek Sikora.
Kolejne aporty miały miejsce w 2008, 2010, 2011 i 2012 roku. Spółka przejęła od miasta łącznie 51 nieruchomości. Za każdym razem radni nie mieli większych obaw, podejmując takie decyzje.
- Do dnia dzisiejszego miasto przekazało Miejskiemu Przedsiębiorstwu Gospodarki Nieruchomościami 312 nieruchomości, w tym około 400 budynków - podsumowuje wiceprezydent Sikora.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
