Raport ze szpitala w Toruniu. Czego brakuje? Co z pacjentami?
- Szpital Zakaźny został decyzją wojewody kujawsko-pomorskiego podniesiony do stanu podwyższonej gotowości, co skutkowało wstrzymaniem przyjęć planowych. Ze Szpitala Zakaźnego przeniesiono Nocną i Świąteczną Opiekę Zdrowotną oraz Oddział Chemioterapii, który był tam zlokalizowany ze względu na trwającą rozbudowę szpitala na Bielanach. W Szpitalu Zakaźnym został wydzielony oddział przeznaczony dla chorych z podejrzeniem zakażenia koronawirusa. Poza tym przed szpitalem zostały umieszczone 3 namioty - mobilne izby przyjęć, w których możliwe jest dokonywanie wstępnych badań chorych – mówi Janusz Mielcarek.
Co jeszcze zrobiono w Toruniu, by przygotować się na nadejście koronawirusa? - We wszystkich jednostkach szpitala wprowadzono zakaz odwiedzin, ograniczono liczbę osób mogących poruszać się po szpitalu, wyznaczono nowe szlaki komunikacyjne, aby zminimalizować kontakt z osobami potencjalnie zakażonymi. Zgodnie z zaleceniami wojewody opracowano instrukcje udzielania informacji rodzinom pacjentów, zawieszono możliwość porodów rodzinnych, dokonano reorganizacji oddziałów dziennych i poradni, ograniczając planowe wizyty chorych z grup podwyższonego ryzyka i stopniowo zwiększając ilość teleporad. To jeszcze nie wszystko. W Toruniu zostały także wyznaczone oddzielne karetki do transportu chorych z podejrzeniem zakażenia koronawirusem.
Czy w szpitalu jest wystarczająca na najbliższe tygodnie liczba środków ochronnych dla personelu? Jeśli nie - czego brakuje?
>>>>>>>>>>
Zobacz też:
Toruńskie VIP-y w czasie zarazy. Co robią w domu?