Skarb państwa chce przejąć majątek toruńskiego Metronu. Na jego bazie utworzyłby spółkę. Ta kontynuowałaby produkcję. Inny wariant to upadek Metronu.
<!** reklama right>Metron od kilku lat jest w fatalnej kondycji finansowej. Ma ponad 40 milionów złotych długu. Zarząd firmy, w którym od lat jako prezes zasiada Leszek Pilarski, winnych widzi wszędzie dookoła tylko nie u sibie. Wiosną nie udało się postępowanie układowe z wierzycielami. Na porozumienie nie zgodził się przedstawiciel skarbu państwa. Jest największym wierzycielem Metronu. Firma ma wobec niego ponad 20 mln zł długu. Skarb państwa nie wierzył w zapewnienia zarządu Metronu, że jest inwestor zainteresowany przejęciem udziałów w firmie i jej uratowaniem. Miała nim być tajemnicza brytyjska firma Seven Rocks Mining.
Zarząd Metronu i kilku innych, mniejszych wierzycieli złożyli do Sądu Gospodarczego zażalenia na decyzję o umorzeniu postępowania układowego. Kilka dni temu zostały oddalone.
– Oczekujemy teraz ruchu ze strony spółki – mówi Waldemar Szczepański, dyrektor toruńskiej delegatury Ministerstwa Skarbu Państwa. – Przygotowaliśmy kilka scenariuszy. Skłaniamy się ku rozwiązaniu umowy leasingowej, na mocy której kilka lat temu załoga firmy przejęła od nas majątek firmy. Potem stworzylibyśmy spółkę skarbu państwa. Kontynuowałaby produkcję. Chcielibyśmy utrzymać zatrudnienie.
Skarb państwa chce uniknąć ogłoszenia upadłości Metronu. Po ostatniej decyzji sądu obowiązek złożenia wniosku o upadłość należy przede wszystkim do zarządu firmy. Ten jest zaś zajęty utworzoną w Łodzi spółką Capital Investment, do której weszło 50 procent kapitału Metronu.
Od kilku dni próbujemy się skontaktować z prezesem Pilarskim, by poznać zamierzenia zarządu firmy. Chcieliśmy, by odniósł się do informacji, że Capital Investemnt sprowadza z Chin wodomierze, na które potem naklejane jest logo Metronu. Kontakt z prezesem okazał się niemożliwy.
Jest jeszcze jeden wariant - przejęcie Metronu przez inwestora. Jako poważnego kandydata wymieniano toruński Apator. – Nie wiem, czy w Metronie jest co jeszcze zbierać – mówi Janusz Niedźwiecki, prezes Apatora. – Na pewno nie jesteśmy zainteresowani tą firmą w jej obecnej sytuacji prawnej.

Strefa Biznesu: Wypalenie zawodowe coraz większym problemem w Polsce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?