Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[REFERENDUM 2015] Wielka referendalna klapa narodowa

Ryszard Warta
Ryszard Warta
W lokalu referendalnym w Caritas przy Szosie Bydgoskiej głosujących nie było zbyt wielu
W lokalu referendalnym w Caritas przy Szosie Bydgoskiej głosujących nie było zbyt wielu Grzegorz Olkowski
Tym razem zaskoczenia nie było. Zgodnie z przewidywaniami referendum w sprawie m.in. JOW-ów spotkało się z małym zainteresowaniem. Lokale, w których mogliśmy oddawać głosy, świeciły pustkami.

[break]
Nawet pogoda przeszkadzała. Deszcz, zimno i porywisty momentami wiatr zniechęcał torunian i mieszkańców regionu do wyjścia z domu. W lokalach referendalnych było pusto. Według wstępnych zapowiedzi, Państwowa Komisja Wyborcza ma podać wyniki głosowania dziś po południu. Wczoraj wiele sygnałów wskazywało na to, że frekwencja będzie na wyjątkowo niskim poziomie. Według TVN24, w Stanach Zjednoczonych głos oddało zaledwie 656 osób, tymczasem w niedawnych wyborach prezydenckich zagłosowało 25 tys. przebywających w USA Polaków.

Pod toruńskimi lokalami opinie były jak zwykle podzielone.
- Głosuję, bo to mój obowiązek - tłumaczy tuż po umieszczeniu swojego głosu w urnie wyborczej pan Andrzej. - To przecież forma kontroli władzy, pokazania, że lud też ma coś do powiedzenia.

Pani Danuta jest odmiennego zdania. - Nie zamierzam wziąć udziału w referendum - twierdzi - To strata pieniędzy. No chyba, że nasz budżet wcale nie jest w takim złym stanie, jak nam mówią. A może to po prostu dla zwykłych ludzi nie ma pieniędzy?

W Toruniu głosowanie przebiegło spokojnie. W kraju zdarzały się incydenty, choć według informacji Państwowej Komisji Wyborczej, nie miały one większego znaczenia dla przebiegu głosowania. W województwie łódzkim skradziona została torebka przewodniczącej obwodowej komisji ds. referendum. Znajdowały się w niej kody dostępu do systemu informatycznego zliczającego głosy. - Te kody zostały natychmiast unieważnione po uzyskaniu zgłoszenia, nie ma obaw, żeby kradzież tych kodów w jakikolwiek sposób mogła wpłynąć na system liczenia głosów - zapewnił szef PKW Wojciech Hermeliński.

Wiele incydentów spowodowały osoby nietrzeźwe. Na przykład w Rzeszowie 52-letni mężczyzna wszedł do lokalu wybiorczego, ale już nie chciał wyjść, co więcej, położył się na podłodze. Okazało się, że był pijany. Przypomnijmy, że ogłoszone przez prezydenta Bronisława Komorowskiego referendum obejmowało trzy pytania: o jednomandatowe okręgi wyborcze, finansowanie partii politycznych oraz rozstrzyganie wątpliwości na korzyść podatnika. Do ważności głosowania konieczna była co najmniej 50-proc. frekwencja, Referendum kosztowało polskiego podatnika 100 milionów złotych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska