Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Refleks szachisty to bzdura!

Jan Oleksy, fot. Jacek Smarz
Swoje życie wiążę z szachami, chciałabym reprezentować kadrę narodową kobiet, a w przyszłości zdobyć tytuł arcymistrza.

Z Alicją Śliwicką*, wicemistrzynią świata w szachach do lat 18, ósmą w rankingu polskich szachistek, rozmawia Jan Oleksy

Masz dopiero 17 lat, więc trochę dziwnie zabrzmi pytanie: jak wyglądał początek Twojej szachowej przygody? Kto Cię nauczył grać i w jakim wieku rozpoczęłaś szachowe treningi?
Szachy są w moim życiu od zawsze. Najpierw jeździłam na turnieje szachowe, kibicować mojemu starszemu bratu Damianowi. Zazdrościłam mu pucharów, nagród, które zdobywał, i sama zapragnęłam grać. Podstawowych zasad nauczyli mnie rodzice, gdy miałam cztery lata. Rok później zagrałam w pierwszych zawodach i miałam już swojego trenera.

Szachy to u Was sport rodzinny?
U nas w domu jest taka mała tradycja, że na szóste urodziny każdy dostaje w prezencie szachy. Moje rodzeństwo - cztery lata starszy brat i siedem lat młodsza siostra Weronika - również osiągają w tym znaczące sukcesy.

Twoje przyszły bardzo szybko, można powiedzieć, że start miałaś ostry. Już w 2007 zdobyłaś medal na mistrzostwach Polski przedszkolaków!
Brązowy medal na tych dziecięcych mistrzostwach był moim pierwszym dużym sukcesem. Przed turniejem nikt nie spodziewał się, że osiągnę tak wysoki wynik. Zmotywowało mnie to do dalszego trenowania. Z czasem pojawiły się kolejne medale mistrzostw Polski, aż w końcu Europy i świata.

Co Cię najbardziej kręci w szachach?
Kiedyś najbardziej cieszyłam się z nagród, które otrzymywałam za zwycięstwo w turniejach. Teraz kręci mnie wymyślanie różnych kombinacji oraz ciekawych planów gry, a nagrody są tylko miłym uzupełnieniem. Dodatkowo, dzięki szachom mam możliwość zwiedzania różnych zakątków świata.

Bardziej pociąga Cię rywalizacja czy sama gimnastyka umysłu?
Zdecydowanie bardziej gimnastyka umysłu, wymyślanie ciekawych idei, planów, kombinacji oraz liczenie wariantów.

Trzeba mieć refleks, zwłaszcza w szachach szybkich i błyskawicznych. Ile trwała Twoja najkrótsza partia?
Wbrew pozorom, stwierdzenie „refleks szachisty” jest błędne. W ciągu 60 sekund bardzo szybki zawodnik potrafi zrobić nawet 100 posunięć! W szachach błyskawicznych zawodnik zazwyczaj ma na rozegranie całej partii trzy minuty plus dwie sekundy za każdy ruch. Najszybciej zdążyłam się rozprawić z przeciwnikiem w kilkanaście sekund.

Lubisz wygrywać z chłopakami?
W szachach nie ma znaczenia ani płeć, ani wiek. Każdy z każdym może wygrać. Jednak zawsze cieszy zwycięstwo z przeciwnikiem o wyższym rankingu.

Ciekawi mnie, jak wygląda Twój trening szachowy? Całe życie podporządkowane szachom?
Mój trening szachowy polega na zajęciach z trenerem oraz samodzielnych ćwiczeniach. Rozwiązuję różne kombinacje z książek lub stron szachowych, śledzę w internecie partie najlepszych zawodników, robię notatki debiutowe oraz gram treningowe partie. Dziennie przeznaczam na trening około czterech godzin, a sześć w dni wolne.

Co to są te notatki debiutowe?
Zapisuję pierwsze możliwe posunięcia, jakie mogą się pojawić, by ułatwić sobie początkową fazę gry i pierwsze ruchy wykonać „od ręki”. Debiuty to zazwyczaj najbardziej popularne zagrania, powtarzane ileś razy. To najlepsze możliwe ruchy. Oczywiście, jeżeli przeciwnik zaskoczy mnie innym zagraniem, to wówczas muszę pomyśleć, jaki ruch wykonać.

Masz tremę przed turniejem? Analizujesz wcześniej styl gry swoich przeciwników?
Im wyższa ranga turnieju, tym więcej stresu oraz emocji. Przed partią staram się wyciszyć i skupić wyłącznie na grze. Przeglądam partie przeciwnika, wybieram debiut, który będę chciała mu zagrać, i zapamiętuję pierwsze kilkanaście ruchów. Takim sposobem zaoszczędzam czas na późniejszą fazę gry.

Wymawiasz przed turniejami jakieś zaklęcia? Nosisz ze sobą maskotkę?
Teraz nie, ale gdy miałam 10 lat, to na mistrzostwa Europy zabrałam ze sobą muszelkę, którą znalazłam na pobliskiej plaży w Albenie. Zaczęłam wygrywać i nie rozstawałam się z nią aż do końca turnieju. Wtedy przyniosła mi szczęście, ale od talizmanów niewiele zależy.

Twoje najważniejsze sukcesy w szachach juniorskich?
W niedawno zakończonych Mistrzostwach Świata Juniorów w Szachach Szybkich Porto Carras 2018 zdobyłam srebrny medal. Moje wcześniejsze sukcesy to między innymi srebro na Mistrzostwach Świata do lat 14 również w Porto Carras 2015 oraz w 2010 i 2011 złoto na Mistrzostwach Europy w Szachach Klasycznych do lat 10 w Albenie.

Długie siedzenie nad szachownicą wykańcza. Jak się przygotowujesz do zawodów, by to wytrzymać?
Jedna partia klasyczna może trwać nawet 6-7 godzin. Rozgrywanie codziennie takich partii na kilku- czy kilkunastodniowych turniejach jest bardzo męczące. Dlatego warto ćwiczyć kondycję, chociażby poprzez codzienne biegi. Pomaga to do końca turnieju pozostać w dobrej formie.

Turnieje szachowe to nie tylko prestiż, radość ze zwycięstwa, ale także nagrody, w tym nagrody pieniężne?
Niestety w szachach nie ma tak wysokich nagród, jak w innych dziedzinach sportu. Trzeba być wybitnym szachistą, aby samym graniem zarabiać na życie. Z tego powodu wielu bardzo dobrych zawodników decyduje się zostać później trenerem szachowym.

Turnieje szachowe są kosztowne. Trwają niekiedy nawet kilkanaście dni i odbywają się w różnych częściach świata. Mam rację?
Same wyjazdy na turnieje szachowe to bardzo duży wydatek. Dlatego jestem ogromnie wdzięczna moim sponsorom, Toruńskim Zakładom Materiałów Opatrunkowych, KSC oraz firmie Dr Irena Eris, którzy wspierają mnie finansowo. Bez nich nie miałabym możliwości rozwijać swojej pasji i występować na tylu turniejach.

Zdradź swoje plany na bliższą i dalszą przyszłość. Zostaniesz profesjonalnym graczem, skoro w rankingu zajmujesz wśród kobiet ósme miejsce w Polsce?
W najbliższym czasie będę grać w turnieju kołowym w Szczawnie-Zdroju, gdzie można zdobyć normę na mistrza międzynarodowego (IM). W przyszłości chciałabym reprezentować kadrę narodową kobiet na najważniejszych imprezach światowych oraz zdobyć tytuł arcymistrza (GM). W 2017 roku osiągnęłam najwyższy ranking w swojej karierze - 2347. Zdobycie srebra na ostatnich mistrzostwach świata oraz uzyskanie tytułu mistrzyni międzynarodowej (WIM) motywuje mnie do dalszej pracy i liczę, że ranking będzie się teraz tylko podwyższał.

Szachy pomagają w nauce? Niedługo skończysz liceum, potem pewnie studia - matematyka, informatyka, a może zupełnie coś innego?
Szachy rozwijają logiczne myślenie, zdolności matematyczne oraz uczą planowania. Na razie większość uwagi skupiam na szachach i jeszcze nie wiem, jaki konkretnie kierunek studiów chciałabym wybrać. Być może ekonomię, zarządzanie lub psychologię.

*ALICJA ŚLIWICKA - torunianka, 17 lat, uczennica II klasy o profilu matematyczno-fizycznym X LO w Toruniu, zdobywczyni wielu medali na mistrzostwach szachowych w Polsce i Europie, aktualna wicemistrzyni świata juniorów w szachach szybkich, ósma w rankingu polskich szachistek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Refleks szachisty to bzdura! - Express Bydgoski

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska