Regionalne Centrum Stomatologii rozszerza działalność

Czy możemy leczyć zęby za pieniądze w publicznej placówce na osiedlu Na Skarpie w Toruniu? Owszem, ale nie na tyle, na ile jest zapotrzebowanie. Przeszkodą są... przepisy.

<!** Image 3 align=none alt="Image 196243" sub="W Regionalnym Centrum Stomatologii panuje spory ruch [Fot.: Adam Zakrzewski]">- Co Centrum Stomatologii w Toruniu oferuje za darmo, a co odpłatnie? - pyta nasz Czytelnik. - Jak to się ma do przepisów?

Teoretycznie, zgodnie z obowiązującą aktualnie znowelizowaną ustawą o działalności leczniczej, publiczna placówka ochrony zdrowia może oferować również usługi komercyjnie. Oczywiście nie wszystkie. Tylko takie, których ubezpieczeni pacjenci nie mogą oczekiwać w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia. Ale nie są to jedyne ograniczenia.<!** reklama>

- Przepisy nie dają jednoznacznej odpowiedzi na temat komercyjnych usług w placówce publicznej. Wiadomo jedynie, że nie można oferować odpłatnie tego, co pacjenci mają zagwarantowane w ramach ubezpieczenia zdrowotnego - tłumaczy Roger Hartwig, p.o. dyrektora Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu, w którego strukturach działa Regionalne Centrum Stomatologii. - Są określone kontrakty z NFZ i komercyjne usługi nie mogą się z nimi pokrywać, ale mogą je uzupełniać. I tak się dzieje w stomatologii w prywatnych gabinetach, które mają podpisane umowy z NFZ. Blokują też nas inne przepisy. My na przykład nie możemy operować odpłatnie zaćmy, bo na to mamy umowę z NFZ, ale i badać za pieniądze rezonansem magnetycznym też nie możemy, bo aparat został kupiony z funduszy unijnych.

Okazuje się, że na podobną blokadę narzekają w Regionalnym Centrum Stomatologii.

- Mam 19 lekarzy i doskonały nowoczesny sprzęt, ale i związane ręce tym, że większość sprzętu jest kupiona za pieniądze unijne - podkreśla dr Jerzy Jakubiak, dyrektor Centrum. - Jest co prawda cennik obejmujący usługi ponadstandardowe, ale mogę do tego wykorzystywać tylko sprzęt z Przedzamcza. Nie mogę na przykład robić niektórych zdjęć, stosować laseru, bo zostały sfinansowane z unijnych pieniędzy za pośrednictwem Urzędu Marszałkowskiego. I choć wydaje się to bezsensowne, tego ograniczenia przeskoczyć nie jestem w stanie. Muszę działać zgodnie z prawem, choć trzeba przyznać, że wielu pacjentów, a także lekarzy naciska, by rozszerzyć zakres usług odpłatnych. Zapotrzebowanie jest duże. Teraz komercyjnie robione są na przykład protezy, korony, leczenie kanałowe, którego nie refunduje NFZ.

Jak dodaje dyrektor Jakubiak, zyski z komercyjnych usług kształtują się na tym samym poziomie, co wtedy, gdy placówka mieściła się w Toruniu przy ulicy Przedzamcze (przenosiny do szpitala dziecięcego na osiedlu Na Skarpie nastąpiły w końcówce ubiegłego roku).

Kolejki do specjalistów przyjmujących w RCS są długie także dlatego, że do RCS nie jest potrzebne skierowanie. A obowiązują limity narzucone przez NFZ. Aktualnie najdłużej, bo ponad dwa lata, czeka się w RCS na protetykę, stosunkowo najkrócej na leczenie zachowawcze - około miesiąca.

Jednym z najbliższych projektów dyrektora Jakubiaka jest utworzenie poradni adaptacyjno-edukacyjnej dla dzieci.

- O tej poradni dla najmłodszych pacjentów myślę już od dawna - mówi dyrektor Jakubiak. - Ona ma oswajać dzieci, przygotowywać do wizyty u stomatologa. Spowodować, że przestaną się bać fotela dentystycznego. Mam już miejsce, skompletowaną kadrę pedagogiczną, małe fartuszki i różne materiały do zabawy w dentystę.

Poradnie Centrum Stomatologii

W Regionalnym Centrum Stomatologii w Toruniu działa osiem poradni specjalistycznych, m.in.: 4chirurgii stomatologicznej, 4stomatologii zachowawczej, 4periodontologii (chorób błony śluzowej), 4ortodontyczna, 4protetyki stomatologicznej, 4stomatologii dziecięcej i osób specjalnej troski oraz jeden oddział - chirurgii szczękowo-twarzowej.