Rehabilitacja i edukacja: podstawa programu dla pozawałowców

- Jestem po drugim zawale. Już więcej papierosa nie zapalę. Wiem też już, że za długo czekałem z bólem, zanim zadzwoniłem po pomoc - mówi Józef Gabrielczyk z Golubia-Dobrzynia.
[break]
- Jestem tu drugi dzień. Miałam koronarografię. Dużo dowiedziałam się o sercu i leczeniu - mówi Grasylda Łach.
Oboje są pacjentami Oddziału Kardiologii i Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Toruniu, uczestnikami programu zdrowotnego „Zawał serca i co dalej?” Wykłady prowadzą lekarze, pielęgniarki, dietetyczki, rehabilitanci.

Coś nowego

- Program polega na prowadzeniu edukacji pacjentów po ostrych zespołach wieńcowych i kompleksowej rehabilitacji poszpitalnej na oddziale dziennym rehabilitacji kardiologicznej - tłumaczy dr Krystyna Jaworska, ordynator oddziału kardiologii Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego. - To coś zupełnie nowego w skali kraju. Konkurs na ten program oraz inny, dotyczący koordynacji i szkoleń ogłosił Urząd Marszałkowski.
Dlaczego to jest tak ważne?
- W ciągu ostatnich 15 lat śmiertelność w tzw. świeżym zawale spadła z 30 proc. do ok. 6 proc. Niestety, z pacjentów, których wypisujemy do domów, w ciągu miesiąca co dziesiąty umiera. Nie tylko z powodu zawału - zaznacza dr Jaworska. - W ciągu roku 15 proc. a w ciągu dwóch lat - 20 proc. Z jednej strony jest więc sukces, bo pacjentów udaje się ratować, w czym nie odbiegamy od standardów europejskich. Z drugiej dramat, bo w ciągu dwóch lat co piąty jednak umiera. Jest wiele przyczyn. Słaba znajomość choroby, niestosowanie się do zaleceń, powrót do dawnych nawyków, nałogów, diety, brak ruchu. A żeby chory po zawale miał jak największe szanse, konieczna jest rehabilitacja poszpitalna już na oddziale dziennym i edukacja. Ten program umożliwia przekonanie pacjentów do sensu podjęcia rehabilitacji, zmiany przyzwyczajeń, sposobu odżywiania. Potrzebne są też spotkania z rodzinami.
Wykłady rozpoczęły się 23 czerwca. Przeszkolono już 48 pacjentów. Do końca roku może skorzystać w sumie 400 osób.
- Mogą to być osoby spoza naszego szpitala i miasta, z całego województwa. Serdecznie zapraszamy. Potrzebne jest tylko skierowanie - dodaje dr Jaworska. - Liczymy na lekarzy z innych placówek, że będą kierować do nas pacjentów. Samych chorych zachęcamy, by sugerowali to lekarzom.

Dla liderów

Inny charakter ma drugi projekt, prowadzony w terenie. Ma przygotować lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej, pielęgniarki, rehabilitantów, edukatorów. Jest skierowany do liderów, którzy będą współpracować z pacjentami po zawałach.