Pod felietonowym szyldem „Rekordy tygodnia” nie mogło zabraknąć trzech groszy o konkursie na siedzibę Europejskiego Centrum Filmowego Camerimage. Rekordowa była liczba uczestników konkursu, o czym już pisałem, rekordowo trudne jest samo zadanie architektonicznie - o czym za chwilę. Nagrody w konkursie też - warto podkreślić - było rekordowe. Przypomnijmy, pula nagród to ponad 2 miliony, premia za pierwsze miejsce to aż 1,5 miliona PLN. To dużo. Dla porównania, w niedawnych konkursach np.na pawilon wystawowy dla muzeum obozu w Treblince czy budynek dydaktyczno-administracyjny dla Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu pierwsze nagrody to 40 tys. W konkursie na projekt krakowskiego Centrum Muzyki I nagroda to 100 tys. Dodajmy jeszcze, że w konkursie na projekt CKK Jordanki, wygranym przez atelier Fernando Menisa najwyższa nagroda wynosiła 60 tys. zł, a Estudio Barozzi Veiga za kapitalny projekt filharmonii w Szczecinie zdobyło I nagrodę w wysokości 40 tys.
Czy skórka okazała się warta wyprawki? Raczej tak. Jury w pokonkursowych komunikacie podkreśliło, że wszystkie prace „w zadowalającym stopniu” spełniają oczekiwania. Jednomyślności w wyborze laureata nie było, co jedynie potwierdza, że poziom był wyrównany. Koncepcja austriackiej spółki Baumschlager Eberle Architekten w ostatecznym głosowaniu zdobyła 7 na 12 głosów.
Zwycięzca to firma znana i uznana. Masa realizacji na całym świecie, 35 lat doświadczeń, biura we wszystkich ważnych częściach świata - z Krakowem włącznie, kilkadziesiąt znaczących nagród, prestiżowe zamówienia - chociażby budowane właśnie Cité Universelle w Paryżu - reprezentacyjny budynek, który w innowacyjny sposób służyć ma integracji osób z niepełnosprawnościami. Kilka przykładów - w galerii. Bogate doświadczenie projektowe to dobry prognostyk.
Czy ich pomysł na Jordanki stanie się „architektoniczną ikoną miasta”? Tego nie wiem, bo płaskie wizualizacje, jakie pojawiły się w mediach po ogłoszeniu wyników konkursu, dają bardzo ograniczone wyobrażenie na temat tej kreacji. I chyba tak do końca nie wie się tego nigdy - aż do momentu, gdy obiekt będzie gotowy, gdy na własne oczy można sprawdzić, jak się prezentuje, jak gra w rzeczywistej przestrzeni miasta wszystkimi środkami architektonicznego wyrazu. Zobaczymy, może nawet wielka złota żaba, która na wizualizacji prezentuje się ciut pretensjonalnie, w realizacji będzie miała swój urok.
Ogólna idea - to „kamienie w parku” - poszczególne części całego kompleksu mają być jak rozrzucone wśród zieleni ciosane kamienie. Metafora, jak metafora. W prozaicznym konkrecie przekłada się to m.in. na rozczłonkowanie bryły. A to sprytne rozwiązanie, dobrze dopasowane do rozbudowanego programu funkcjonalnego. ECFC to centrum festiwalowe, sale kinowe, studia produkcji filmowej, część wystawowo-targowa, część edukacyjna - części, które w niektórych sytuacjach funkcjonować mają jako skomunikowana całość, a w innych zupełnie autonomicznie.
Zmieszczenie tego wszystko na nieco ponad dwóch hektarach wciśniętych między CKK Jordanki, CSW, Aleję Jana Pawła II i Czerwoną Drogę - to tylko jedno z projektowych wyzwań. Inny to takie ukształtowanie całego kompleksu, które respektować będzie strefę ochronną starówki. Kolejny to zharmonizowanie z bezpośrednim otoczeniem. Z jednej strony, płynne kształty CKK Jordanki, z drugiej, surowy sześcian CSW, z trzeciej, przedwojenny modernizm urzędu marszałkowskiego.Jak wpasują się w to kamienie Austriaków? Czy tak, jak w muzycznym akordzie zupełnie różne dźwięki razem dadzą czysty ton? Pewności nie ma, ale sądząc po wynikach konkursu, szanse, owszem są.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?