Nasza Loteria

Rekordy tygodnia. Elegancka wiceminister z Krakowa i rezolutna dziewczyna z Chełmży. Komentarz

Ryszard Warta
Ryszard Warta
I co, można w elegancki sposób operować palcami dłoni w obrębie oczu? Można! Na zdjęciu wiceminister Anna Budzanowska (w środku) podczas uroczystości na Jordankach
I co, można w elegancki sposób operować palcami dłoni w obrębie oczu? Można! Na zdjęciu wiceminister Anna Budzanowska (w środku) podczas uroczystości na Jordankach Fot. MNiSW
Dziś w rekordach tygodniach elegancki świat ludzi nauki i całkiem inny półświatek sieciowej przestępczości

Najbardziej uroczyście i najbardziej elegancko w tym tygodniu było na urodzinach Mikołaja Kopernika, czyli święcie Uniwersytetu Mikołaja Kopernika. Kwiaty, pochwały, dyplomy dla świeżo upieczonych doktorów, nagrody uczelniane, państwo-we i resortowe. A tych wręczono w środę szczególnie dużo, bo oprócz przedpołudniowych uroczystości uniwersyteckich - pod Kopernikiem na Rynku Staromiejskim i w auli - po południu w sali na Jordankach odbyła się druga odsłona uroczystości, czyli wielka Gala Nauki Polskiej, uświetniająca ustanowione przez Sejm Święto Nauki Polskiej. Byli na niej ludzie nauki z całej Polski, był też minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin - tak na marginesie goszczący w Toruniu całkiem często.

Tu dodać należy, że także na przedpołudniowych imprezach resort był godnie reprezentowany, a to za sprawą podsekretarz stanu w ministerstwie nauki Anny Budzanowskiej, też zresztą z Krakowa. Specjalnie dla amatorów polityczno-plotkarskich ciekawostek dodajmy, że pani minister jest żoną byłego ministra skarbu w rządzie Donalda Tuska Mikołaja Budzanowskiego. Z kolei badaczy politycznego marketingu zainteresować może to, że

o ile niedawny głośny gest posłanki Joanny Lichockiej - zdaniem wielu komentatorów - ukazał z całą otwartością mało eleganckie oblicze obecnej władzy, o tyle minister Budzanowska pokazała, że ta władza może mieć także oblicze jak najbardziej eleganckie.

Drugi rekord tygodnia z zupełnie innej beczki. Mniej lub bardziej dramatyczne historie kryminalne opisujemy w „Nowościach” na bieżąco. Niestety, sporo tego jest, ale ta historia jest najbardziej frapująca, i to chyba nie tylko w tym tygodniu. Od razu trzeba zastrzec, że informacje na jej temat są nader skąpe i przebieg wydarzeń można próbować rekonstruować, ale ze świadomością, że większości klocków w tej układance brakuje.

Obraz, jaki się z tych szczątkowych informacji wyłania, jest następujący: kilkunastoletnia dziewczyna z okolic Chełmży stała się ofiarą internetowego hejtu. Próbując jakoś sobie z tym poradzić, nawiązała kontakt - także internetowy - z, jak się potem okazało, dorosłymi mężczyznami, którzy zaczęli ją nękać, m.in. żądając rozbieranych zdjęć, najpewniej licząc, że naiwna dziewczyna da się zastraszyć i będzie im uległa.

Historia okropna, ale wcale nie taka nietypowa, bo tego rodzaju draństw w świecie mediów społecznościowych jest bez liku. Dziewczyna jednak okazała się być rezolutna i postąpiła najmądrzej, jak można było w tej sytuacji postąpić: opowiedziała o wszystkim swojej mamie.

I tu zaczyna się drugi akt tej historii, wcale już nie taki typowy. Bliscy dziewczyny wzięli sprawę w swoje ręce i przygotowali coś w rodzaju obywatelskiej prowokacji. Dziewczyna podtrzymała kontakt z inter-netowymi „znajomkami” i zgodziła się na spotkanie, umówione na jednej z ulic centrum Wrocławia. Do spotkania rzeczywiście doszło, tyle że w nie-co innym, niż się panowie się spodziewali gronie. W efekcie obaj zostali zatrzymani przez policję.

Jak pisaliśmy w środowych „Nowościach”, sprawa jest poważna i rozwojowa. Wrocławska prokuratura postawiła im zarzuty dotyczące składania osobie poniżej 15. roku życia propozycji seksualnych, namawiania do udziału w produkcji materiałów pornograficznych i prezentowania ich nieletnim. A to nie przelewki - za to można dostać trzy lata więzienia.

Morał z tego taki, że dzieciaki, które padły ofiarą nawet najgorszego sieciowego uwikłania i wpadły w najbardziej perfidną sieciową pułapkę, mogą z tego wyjść. Muszą jednak mieć wsparcie swych bliskich i sprawnie musi działać aparat państwa, które zagrożeniom w sieci przeciwdziała. Strach pomyśleć, ile dzieciaków takiego wsparcia nigdy nie dostało i nie dostanie.

od 12 lat
Wideo

Szymon Hołownia ma duże ego, większe ma tylko Lech Wałęsa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska