Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis wstydu nie przynosi

Sławomir Pawenta
Sławomir Pawenta
Drużyna drugoligowych piłkarzy Elany Toruń po raz kolejny udowodniła, że jest nieobliczalnym zespołem. „Żółto-niebiescy” potrafią wywalczyć punkty z czołowymi ekipami, a przegrać ze słabszymi jedenastkami.

Drużyna drugoligowych piłkarzy Elany Toruń po raz kolejny udowodniła, że jest nieobliczalnym zespołem. „Żółto-niebiescy” potrafią wywalczyć punkty z czołowymi ekipami, a przegrać ze słabszymi jedenastkami.

<!** Image 2 align=none alt="Image 189417" sub="Piłkarze Elany (z prawej Tomasz Grudzień) wywalczyli punkt w wyjazdowym spotkaniu z Bytovią fot. Adam Zakrzewski">Podopieczni Grzegorza Wędzyńskiego przegrali w środę z ligowym średniakiem, Górnikiem Wałbrzych (1:2), a w sobotę zremisowali na wyjeździe z jednym z faworytów do awansu Bytovią 2:2!

Na Pomorzu torunianie dwukrotnie przegrywali, ale i tak udało się im wywieźć remis.

Początkowe problemy

Spotkanie lepiej rozpoczęli miejscowi, ale mieli ułatwione zadanie. W sobotę w Bytowie wiał silny wiatr, a zawodnikom gospodarzy wiał on w plecy.

- Przez pierwsze 20 minut mieliśmy problemy z przeprowadzeniem składnej akcji - relacjonuje Grzegorz Wędzyński, opiekun naszej jedenastki. - Z biegiem czasu prezentowaliśmy się coraz lepiej.

Miejscowi w dziesiątej minucie objęli prowadzenie. Ładną akcją popisał się były zawodnik Elany Wojciech Pięta, który ograł naszych obrońców i strzałem z 16 metrów pokonał Łukasza Osińskiego. W połowie pierwszej części rywalizacji powinno być 2:0. Na szczęście nasz golkiper okazał się lepszy w sytuacji sam na sam od Dawida Retlewskiego.

<!** reklama>Po półgodzinie gry było 1:1. Faulowany w polu karnym był Radosław Mikołajczak i sędzia spotkania podyktował rzut karny. Do futbolówki podszedł Marcin Wróbel, ale jego strzał obronił Maciej Gostomski. Na szczęście wobec dobitki Tomasza Grudnia był bezradny.

Ataki Elany

- Druga połowa należała do nas - dodaje Wędzyński. - Cały czas atakowaliśmy, ale początek był katastrofalny. Nasz bramkarz dał rywalom prezent.

W 49. min błąd popełnił Łukasz Osiński. Marcin Kajca wrzucił piłkę w pole karne. Nasz golkiper próbował złapać piłkę. Zrobił to tak niefortunnie, że skierował piłkę do siatki.

Torunianie atakowali. Ich starania przyniosły efekty. W 58. minucie, po rzucie rożnym wykonywanym przez Damiana Sędziaka, do remisu doprowadził Tomasz Rogóż.

- Do końca spotkania byliśmy lepszy zespołem - kończy Wędzyński. - Próbowaliśmy strzelić gola. Niestety, nie udało się. Jednak remis z zespołem, który zajmuje trzecią pozycję w ligowej pozycji i nie zajmuje tej lokaty przez przypadek, wstydu nie przynosi.

Wynik

Bytovia - Elana 2:2 (1:1)

  • 1:0 W. Pięta (10), 1:1 T. Grudzień (30), 2:1 M. Kajca (49), 2:2 T. Rogóż (58)
  • Elana Toruń: Osiński - Bartkiewicz (66, Młodzieniak), Czarnecki, Wróbel, Gajda - Grudzień, Świderek, Kikowski, Rogóż (79, Nowasielski), Mikołajczak (55, Lewandowski) - Sędziak (żk)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska