Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Retro. Profesor od kamienia i wioseł

Szymon Spandowski
Kamień z tablicą ku czci Karla Augusta Boethkego . W głębi widać dach zburzonej ponad 20 lat temu sali gimnastycznej
Kamień z tablicą ku czci Karla Augusta Boethkego . W głębi widać dach zburzonej ponad 20 lat temu sali gimnastycznej otoruniu.net
Dzisiejszą wycieczkę w przeszłość dedykujemy pamięci Karla Augusta Boethkego oraz Krzysztofa Kalinowskiego

W październiku 1916 roku „Gazeta Toruńska” opublikowała sprawozdanie z obozu pod Barbarką zorganizowanego przez toruńską Jugendwehr. Relacja jest bardzo obszerna i entuzjastyczna, co może nieco dziwić, pojawiła się przecież na łamach polskiego pisma, które było jednym z głównych narzędzi walki z germanizacją i do tego typu przedsięwzięć na ogół podchodziło z rezerwą. Cóż, kolejny raz okazuje się, że stosunki i podziały narodowościowe w dawnym Toruniu wcale nie były takie oczywiste, jak dziś może się to wydawać.

Jak informowała gazeta, w jednodniowych ćwiczeniach wzięło udział 150 osób - młodzieży wszystkich stanów. Dzięki pomocy wojska wesoła gromada została wyposażona w namioty i łopaty. Z całym tym sprzętem pomaszerowała w stronę Barbarki, gdzie w sąsiedztwie leśniczówki, w dość trudnych warunkach, zaczęła budować obóz.

„Z powodu niepogody młodzież poznała także złe strony życia obozowego, lecz dobre usposobienie przez to nic nie ucierpiało - pisała „Gazeta Toruńska”. - Skoro zbyt silnie deszcz zaczął lać, schowano się pod namioty. Najtrudniej było rozpalić świeże, z lasu przyniesione drzewo, które na dobitkę zamokło. Lecz i ta sztuka w końcu się udała, a wytężenie potrzebne ku temu było tylko powodem, że potem obiad lepiej jeszcze smakował”.

Czytaj także: Polskie święta w Buenos Aires

Dalej gazeta wspomina o powrocie kompanii do miasta i wyraża żal, że tak mało toruńskiej młodzieży w wieku od 14 do 20 lat angażuje się w działalność Jugendwehry, stawiając za wzór Brytyjczyków, którzy pod tym względem są znacznie lepiej zorganizowani...

Tych problemów roztrząsać dziś nie będziemy. Skauci niech sobie maszerują, my natomiast zostaniemy w miejscu ich zbiórki, czyli przy kamieniu Boethkego. Tutaj sto lat temu spotkali się uczestnicy wycieczki, tutaj również otrzymali namioty, sprzęt obozowy oraz prowiant. Tutaj, czyli gdzie? Przy obecnej ul. Moniuszki, w sąsiedztwie zburzonej w latach 90. sali gimnastycznej Budowlanych. Tam, gdzie po latach stanął budynek Telekomunikacji, dziś należący do Urzędu Marszałkowskiego.

Uhonorowany pomnikiem profesor toruńskiego gimnazjum Karl August Boethke gościł już na naszych łamach, kiedy braliśmy pod lupę kamienicę przy ul. Bydgoskiej Szkieletowy budynek spalił się w tajemniczych okolicznościach na początku 2006 roku, a jego pozostałości zostały rozebrane. Toruń stracił w ten sposób jedną z najbardziej eleganckich rezydencji dawnego Bydgoskiego Przedmieścia. Dom zbudował dla siebie w drugiej połowie XIX wieku budowniczy Reinhard Uebrick, który później przeprowadził się do kolejnego swojego dzieła - secesyjnej kamienicy na rogu obecnej ul. Kujota i Rybaków. Budynek przy Bydgoskiej nadal pozostawał w jego rękach, a jednym z lokatorów na przełomie XIX i XX wieku był Karl August Boethke, od 1900 roku honorowy obywatel Torunia. Honorowy, chociaż jak wiele innych wielkich postaci tamtych czasów, dziś niemal zupełnie zapomniany.

Czytaj także: Jaki los czeka toruńskie gimnazja?

Lista zasług profesora jest imponująca. Jako wykładowca toruńskiego gimnazjum przygotowywał uroczystości związane z 300. rocznicą jego powstania. Boethke bardzo aktywnie działał również w towarzystwie naukowym Coppernicus-Verein, był jego sekretarzem, a od 1888 do śmierci w roku 1912, prezesem. Opracował monografię towarzystwa wydaną na 50-lecie jego istnienia, wcześniej, w 1873 roku, brał natomiast udział w opracowaniu wydania „De revolutiombus orbium coelestium” Kopernika. Poza tym zasiadał w Radzie Miasta, 120 lat temu został jej przewodniczącym. To nie wszystko. Opisując różne wielkie toruńskie pożary sprzed wieku, często wspominaliśmy o miejscowej ochotniczej straży pożarnej. W 1902 roku formacja ta obchodziła 40-lecie istnienia. „Gazeta Toruńska” skwitowała to co prawda tylko dwoma zdaniami, lakoniczny komunikat jest jednak bardzo znaczący.

„Toruńska ochotnicza straż pożarna istnieje lat 40 - pisał dziennik. - Założył ją w lipcu 1862 roku profesor Boethke.”

Naukowiec i społecznik wniósł również ogromny wkład w rozwój toruńskiego sportu. Uporządkował plac ćwiczeń na Bydgoskim Przedmieściu, przy którym po latach stanął jego pomnik. Założył kilka towarzystw gimnastycznych i turystycznych. Stworzył miejski klub wioślarski, który już na początku XX wieku dysponował własną przystanią.

Biogram Karla Augusta Boethkego, zamieszony m.in. na stronie oToruniu.net, opracował Krzysztof Kalinowski. Przypominając zasłużonego torunianina sprzed wieku, oddajemy również hołd panu Krzysztofowi, wielkiemu pasjonatowi i badaczowi dziejów miasta, który wiele razy dzielił się swoimi odkryciami z Czytelnikami „Nowości”. Krzysztof Kalinowski zmarł 9 grudnia tego roku.

Zobacz także:

Do wypadku doszło na torach we Włocławku

Tragiczny wypadek na torach we Włocławku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska