Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

[RETRO] Wójt uderzył młotem budowniczego. Nieco później z kranów popłynęła woda

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Budynek urzędu Gminy Mokre, w którym m.in. zapadały decyzje o budowie wodociągów, stoi do dziś
Budynek urzędu Gminy Mokre, w którym m.in. zapadały decyzje o budowie wodociągów, stoi do dziś archiwum Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu
Budowa wodociągów oraz gazowni na Mokrem kosztowała kilkaset tysięcy marek. Szybko okazało się, że te pieniądze zostały wyrzucone w błoto.

[break]
1 kwietnia 1906 roku do Torunia została włączona wieś Mokre. Dość szczególna. 110 lat temu w rejonie obecnych ulic Kościuszki, Podgórnej i Grudziądzkiej mieszkało niemal 12 tysięcy osób, Toruń miał wtedy raptem nieco ponad 30 tysięcy mieszkańców.

Na Mokrem dymiły kominy największych zakładów przemysłowych w okolicy, wieś posiadała także własne wodociągi i gazownię. Przy nich właśnie się dziś zatrzymamy.

O przyłączeniu Mokrego pisaliśmy dość szczegółowo dwa lata temu, tym razem więc, zamiast symbolicznej świeczki na urodzinowym torcie Mokrego jako części Torunia postawimy wieżę ciśnień, a w każdym razie przyjrzymy się, jak ją w 1902 roku budowano.

Kamień węgielny

„Na pagórku zwanym Eichberg, z którego przedstawia się piękny widok na wszystkie strony, odbyło się we wtorek po południu przy nader pięknej pogodzie położenie kamienia węgielnego pod budować się mającą wieżę do wody - napisała w pierwszych dniach października 1902 roku „Gazeta Toruńska”. - W tym celu zebrało się o godz. 4 po południu grono obywateli mokrzańskich z przełożonym gminy p. Falkenbergiem na czele i członkami urzędu gminnego oraz przedstawicielami firmy przedsiębiorczej, również było wiele pań. Pan Falkenberg wstąpił potem na umyślnie w tym celu urządzoną estradę i wygłosił dłuższą mowę o komunalnem i finansowem położeniu wsi, która obecnie liczy 12.000 mieszkańców. Do pobudowania wodociągów skłoniła gminę ta okoliczność, iż ze znajdujących się studzien, z których się wodę czerpie, przynajmniej 90 procent zawiera wodę szkodliwą zdrowiu. Również oświetlenie ulic było niedostateczne, gdyż zaledwie 60 latarni naftowych oświetlało przestrzeń 23 kilometrów”.

Tak wyglądała Wieża ciśnień
archiwum

Ten malowniczo położony pagórek to oczywiście Dębowa Góra. Decyzję o budowie własnych wodociągów oraz gazowni, władze gminy Mokre podjęły w styczniu 1902 roku.

Wieś, nawet tak duża i zurbanizowana, nie była w stanie sama udźwignąć ciężaru inwestycji, wójt Falkenberg został więc upoważniony przez Radę Gminy do zaciągnięcia niskooprocentowanej pożyczki w wysokości od 600 do 700 tysięcy marek. Udało się tego dokonać, gmina zapożyczyła się na rok, zobowiązała się również, że do pożyczonej sumy dołoży trzy procent. Uchwała w sprawie budowy została podjęta w kwietniu 1902 roku.

Dobrzy znajomi

„Budowy wodociągów podjęła się firma Born & Schütze z Mokrego, a gazowni firma Karol Franke z Bremy - czytamy w „Gazecie Toruńskiej” sprzed 114 lat. - Jako najodpowiedniejsze miejsce pod wodociągi wybrano grunt p. Gustawa Götza położony w pobliżu kolei toruńsko-malborskiej, a ponieważ wiercenia zostały uwieńczone dobrym skutkiem zakupiono ów grunt za 14 tysięcy marek. W ciągu lipca zaczęto układać rury gazowe i pod wodociągi, którą to pracę właśnie ukończono, również budynki do gazowni są już na ukończeniu. Prace postąpiły już tak daleko naprzód, iż jeszcze w ciągu tego roku Mokre będzie miało piękne oświetlenie i czystą zdrową wodę”.

Wieża wodna stała w tym miejscu. Została rozebrana po II wojnie
Szymon Spandowski

Firmy Born & Schütze przedstawiać wiernym Czytelnikom naszej strony „Retro” chyba nie trzeba. Fabryka kotłów na rogu ul. Grudziądzkiej i Lelewela (do 1920 roku Bornstraße) była jednym z największych tego typu zakładów w regionie.

Nazwisko właściciela gruntów, na których została wzniesiona wieża ciśnień i gazownia, również niektórym Czytelnikom może się wydać znajome.

Akt poświęcenia odbył się przez uderzenie młotem przez p. Falkenberga, budowniczego Rathmanna - Gazeta Toruńska

Gustaw Götz był również właścicielem kilku działek przy ulicy Lipowej, czyli obecnej Kościuszki, niedaleko jej skrzyżowania z ulicą Grudziądzką. Przede wszystkim jednak, z polecenia i za pieniądze Götza, przedsiębiorca budowlany Ewald Hoffmann wzniósł przy dzisiejszej ulicy Batorego maneż. W ubiegłym roku udało nam się uratować ten obiekt przed zburzeniem.

Puszka z markami

Wiemy już kiedy, gdzie i za jakie pieniądze powstała gazownia oraz wieża ciśnień na Mokrem. Teraz dowiemy się czegoś o ciekawych obyczajach budowlanych z początku XX wieku.

„Życzeniem, aby gmina Mokre jak najlepiej się rozwijała, zakończył mówca przemowę - relacjonował dalej anonimowy dziennikarz „Gazety Toruńskiej”. - W końcu zamurowano w puszce koprowej wszystkie monety od jednego fenyga do 5 marek i kilka monet z XVIII i XIX stulecia. Akt poświęcenia odbył się przez uderzenie młotem przez p. Falkenberga, budowniczego Rathmanna i budowniczego Kleintje, jako też przez starszych gminy. W końcu odbyła się uczta w domu p. Falkenberga”.

Kilka tygodni później polski dziennik doniósł, że: „Jeszcze pod koniec listopada Mokre będzie jaśnieć oświetleniem gazowem. Wodociągi ukończone zostaną z początkiem roku przyszłego”.

Wszystko pięknie, jednak gospodarze Mokrego, zainwestowane w piaski Dębowej Góry setki tysięcy marek, w gruncie rzeczy utopili. Woda z mokrzańskich wodociągów była niedobra. Do tego stopnia, że jeszcze przed wybuchem wielkiej wojny wieża wodna została zamknięta.

Przez jakiś czas jej urządzenia były trzymane w rezerwie, jednak jesienią 1921 roku władze polskiego Torunia zdecydowały o likwidacji oddzielnych wodociągów na Mokrem. Podobny los spotkał również stojącą obok wieży wodnej gazownię. Po przyłączeniu Mokrego do Torunia w 1906 roku rury dostarczające wodę i gaz zostały podłączone do wodociągu i gazociągu miejskiego.

Koniec na raty

„Ażeby pokryć powiększone zapotrzebowanie gazu i wody, rozszerzono zakłady miejskie przez urządzenie nowych zbiorników oraz instalację jednej nowej pompy pomocniczej na Bielanach - informowało w 1921 roku „Słowo Pomorskie” wychodzące w Toruniu. - Pomimo suszy tegorocznej i z niej wynikających trudności podołał zakład wodociągów powiększonemu zapotrzebowaniu wody. Z tego powodu zakład mokrzański jest niepotrzebny i miasto zdecydowało się go sprzedać”.

Budynek dawnej gazowni zachował się do dziś, wieża ciśnień dominowała nad okolicą co najmniej do końca lat 40.

Ciekawe, czy przy jej rozbiórce została odnaleziona puszka, do której jesienią 1902 roku przedstawiciele władz Mokrego wrzucili obowiązujące wtedy monety, oraz kilka monet historycznych?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska