Nasza ekipa zatrzymała się i długo stała z siedmioma medalami w dorobku. Kiedy przeżyliśmy największe rozczarowanie na tych igrzyskach - niezakwalifikowanie się Pawła Fajdka do finału rzutu młotem, wielu kibiców przestało wierzyć, że czekają nas jeszcze w Rio piękne chwile.
Zła passa zaczęła się odwracać w czwartek, gdy po brązowy medal w zapasach sięgnęła jedna z najstarszych olimpijek w reprezentacji, Monika Michalak. Nasza medalistka tak się rozsmakowała w olimpijskim sukcesie, że nie wyklucza startu na igrzyskach w Tokio, choć mieć wtedy będzie 40 lat.
Medal po operacji
Kolejnego dnia niespodziankę sprawiła pięcioboistka Oktawia Nowacka, która jeszcze wiosną tego roku poruszała się o kulach po operacji stopy. Nagroda za ten medal bardzo się 25-letnie Polce przyda. Od lat mieszka bowiem - ostatnio ze swym partnerem - w 20-metrowym pokoju w ośrodku sportu i rekreacji w Drzonkowie.
Parę godzin później 9. krążek dorzucił do medalowego worka Wojciech Nowicki w rzucie młotem, ścierając kibicom łzy po odpadnięciu Pawła Fajdka. Uczynił to dopiero ostatnim rzutem. Zamiast pewnego złota mamy więc w tej konkurencji szczęśliwy brąz - do srebra zabrakło raptem 7 cm.
Medal po koszmarze
Medalowego dzieła Polaków dopełniła w sobotę Maja Włoszczowska w kolarstwie górskim. Po pasjonującym wyścigu, w którym do ostatniego okrążenia dotrzymywała kroku młodszej rywalce ze Szwecji, ostatecznie wywalczyła drugie miejsce, powtarzając wyczyn sprzed ośmiu lat, z Pekinu. A przecież podczas igrzysk w Londynie wydawało się, że Maja Włoszczowska musi porzucić wyczynowy sport po koszmarnej kontuzji stopy.
12. medal rezerwowaliśmy dla szczypiornistów, gdy w ćwierćfinale pokonali Chorwatów. Niestety, jednak zadziałała „klątwa chorążego”, którym w Rio był Karol Bielecki. Najpierw Polacy stoczyli świetną, lecz, niestety, przegraną w dogrywce półfinałową potyczkę z Duńczykami. A brązowy medal uciekł wczoraj w pierwszej połowie meczu z Niemcami.
Medal po rekordzie
Co zostanie w pamięci po igrzyskach w Rio? Przede wszystkim mistrzowski występ w rzucie młotem Anity Włodarczyk. Dla kibica z regionu szczególny smak ma oczywiście złoto urodzonej w Wąbrzeźnie, a wychowanej w Grudziądzu Magdaleny Fularczyk-Kozłowskiej w wioślarskiej dwójce podwójnej. Szkoda, że medali tego koloru Polakom nie udało się zdobyć więcej. A właściwie Polkom, bo to panie zdecydowanie dominowały w naszej ekipie. Spośród 11 medali tylko trzy zdobyli panowie.
Czytaj także: Druga strona medalu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?