Pan Jan od początku stawiał na autentyczność, bo dzieci nie kupią byle czego. Jego strój uszyty jest na miarę, na specjalne zamówienie, buty sprowadził z Holandii, a długa siwa broda jest jak najbardziej prawdziwa.
- Zdarzyło się, że słyszałem, jak urwisy w przedszkolu namawiają się, żeby pociągnąć mnie za brodę i udowodnić, że nie jestem prawdziwym świętym - opowiada pan Jan. - Jakież było ich zdumienie, kiedy moja broda nie chciała się odkleić! Od razu nabierali pokory.
Św. Mikołaj wspomina też nietypową wizytę w jednym z prywatnych mieszkań. Kilkuletnia dziewczynka, którą miał obdarzyć prezentami, tak się przestraszyła, że schowała się za wersalkę. Rodzice żadną siłą nie mogli jej stamtąd wyciągnąć. Udało się to dopiero panu Janowi.
- Szybko się dogadaliśmy, a dziewczynka siadła mi na kolanach i opowiedziała, jak bardzo niegrzeczna była jej mamusia, jak często krzyczała na tatusia - wspomina nasz bohater. - Okazało się później, że dziecko się mnie bało, bo nastraszyli je dorośli. Naopowiadali mu o rózgach i innych takich.
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!Pan Jan bardzo lubi spotkania z dziećmi w przedszkolach i szkołach. Jest przygotowany na ciągnięcie za brodę i trudne pytania. Jeśli są one bardzo niewygodne, „święty” potrafi obrócić je w żart. A maluchy umieją być dociekliwe: chcą wiedzieć, ile zarabia Mikołaj, jakim jeździ samochodem i czy jak inni śmiertelnicy myje zęby.
- Kiedyś udało mi się przekonać 10-latka, który już nie wierzył w św. Mikołaja, że on jednak istnieje. Tak wkręciłem chłopaka, że był pewien, że ja jestem tym prawdziwym świętym - śmieje się Jan Balcerak.
W tym roku pracę nasz święty rozpoczął już w ostatnich dniach listopada. Fajrant będzie mógł ogłosić dopiero w drugie święto, bo to właśnie na ten dzień ma ostatnie zlecenie. W Wigilię natomiast odwiedzi dom, gdzie będzie musiał stawić czoła aż czternastce dzieci.
Jan Balcerak na świąteczną wizytę w prywatnym mieszkaniu poświęca około pół godziny. Jego profesjonalne usługi nie są bardzo drogie - odwiedziny „świętego” kosztują 150 zł.
- Myślę, że swoją pracą przyczyniam się trochę do budowania magii tych świąt. To bardzo miła świadomość - dodaje Jan Balcerak.
Medal Honorowy za Zasługi dla Województwa Kujawsko-Pomorskiego dla "Nowości"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?