Rodowita bydgoszczanka, Adrianna Sułek wicemistrzynią świata! Ewa Swoboda była czwarta

Srebro w 5-boju wywalczyła rodowita bydgoszczanka - Adrianna Sułek. Zawodniczka reprezentująca od kilku miesięcy AZS Lublin uzbierała 4851 punktów, bijąc przy okazji należący od 24 lat wynik Urszuli Włodarczyk (poprawiła go o 43 oczka). Niespełna 23-latkę pokonała tylko Belgijka Noor Vidts (4929 oczek). Trzecia była Kendell Williams z USA (4680).

- Nigdy przed tymi zawodami nie mówiłam w jaki medal celuję. Jest kosmiczny wynik i srebrny medal. Trochę liczyłam na to, że 4800 punktów może dać jednak złoto. A tutaj rekord Polski pozwolił zdobyć srebro. Poziom całej konkurencji bardzo wysoki. Belgijka prezentowała się świetnie – mówiła Sułek.

Arianna Sułek urodziła się 3 kwietnia 1999 w Bydgoszczy. Przygodę ze sportem zaczynała od siatkówki w KS Pałac. Potem trafiła do lekkiej atletyki w Zawiszy, gdzie jej talent do wieloboju odkrył nieżyjący już Wiesław Czapiewski. Pod jego skrzydłami zdobyła m.in. brąz MŚ juniorów w Helsinkach. Od kilkunastu miesięcy Ada trenuje w Warszawie pod okiem Marka Rzepki i reprezentuje barwy AZS Lublin.

W finale sprintu czwarta była Ewa Swoboda. Zawodniczka z Żor eliminacje wygrała z czasem 7.10, w półfinale miała wynik 7.03. W decydującym biegu czwarta Swoboda, piąta Shericka Jackson i szósta Briana Williams uzyskały identyczny czas – 7.04. Długo trwała ostateczna analiza prowadzona przez ekipę sędziowską. Polka medal przegrała o 0.002 sekundy! Jamajkę i Amerykankę wyprzedziła odpowiednio o 0.004 i 0.006 sekundy! Triumfowała Szwajcarka Mujinga Kambundji (6.96, najlepszy wynik w XXI wieku).

W półfinale odpadła Pia Skrzyszowska.

W piątek cieszyliśmy się ponadto z awansu Justyny Święty-Ersetic do finału biegu na 400 metrów. W półfinale rywalizacji na dwie pętle odpadli: Natalia Kaczmarek i Kajetan Duszyński.