Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodziny wielodzietne w Toruniu: "Głośne i pełne miłości". Ile ich jest? Jak żyją? W mieście powstaje Związek Dużych Rodzin

Paulina Błaszkiewicz
Paulina Błaszkiewicz
Rodzina Jasińskich
Rodzina Jasińskich Grzegorz Olkowski
Z danych Toruńskiego Centrum Świadczeń wynika, że w naszym mieście żyje kilkaset rodzin wielodzietnych, czyli takich, gdzie jest czworo i więcej dzieci. Jedna z rodzin liczy 11 dzieci. Jak udało nam się dowiedzieć w Toruniu powstaje właśnie Związek Dużych Rodzin. Ma on jednoczyć i pomagać bronić interesów rodzin wielodzietnych.

- Jeśli chodzi o bycie rodzicami czwórki dzieci to bardzo dobrze sobie radzimy, mamy też pomoc dziadków, którzy są zawsze dyspozycyjni i cieszą się na spędzanie czasu z wnukami. Moi rodzice bardzo dużo nam pomagają i robią to z pasji do wnuków - opowiada Karolina Pretigiacomo, mama czwórki dzieci - Filipa, Sary, Jasia i Abigail.

Rodziny wielodzietne w Toruniu: Prestigiacomo

Żona Włocha - Williama Prestigiacomo mówi, że nie mają w planach kolejnego potomka, ponieważ sytuacja finansowa im na to nie pozwala. Ale są też jej plany zawodowe.

- Chcę zająć się grafiką i malarstwem na poważnie i potrzebuje siły i czasu, a mam go bardzo mało, bo dzieci są ze mną w domu. Filip skończył rok i odmienił nasz punkt widzenia świata. Każde dziecko wnosi coś niesamowitego, a Filipek urodził się chwilę przed pandemią i tym zarządził trochę domowy styl życia. Wszystko się zatrzymało, ale dzięki niemowlakowi mogliśmy zapomnieć o kryzysie w kraju i oddać się intensywnej opiece dzieciom - wspomina Karolina Prestigiacomo.

Polecamy

Torunianka w rozmowie z "Nowościami" mówi, że rodzinie nie jest lekko, jeśli chodzi o pieniądze. Wierzy jednak w to, że pandemia wkrótce się skończy.

Mamy nadzieję na szybki powrót do normalności, ja życzę sobie, by mój mąż szybko powrócił na scenę muzyczną i odżył jako artysta - dodaje Karolina Prestigiacomo, która z mężem wychowuje czworo dzieci, tak jak 127 innych rodzin w Toruniu.

Ile jest rodzin wielodzietnych w Toruniu?

Z danych Toruńskiego Centrum Świadczeń wynika, że są w naszym mieście rodziny wielodzietne, gdzie dzieci jest więcej niż czworo.

  • W 39 toruńskich rodzinach jest pięcioro dzieci.
  • Sześcioro dzieci ma sześć rodzin.
  • Siedmioro dzieci wychowuje się w sześciu kolejnych rodzinach.
  • Trzy rodziny mają ośmioro dzieci, a jedna toruńska rodzina wychowuje aż 11 dzieci.

Nic dziwnego, że w Toruniu tworzy się właśnie Związek Dużych Rodzin.

Rodzina Jasińskich

Rodziny wielodzietne w Toruniu: "Głośne i pełne miłości". Il...

Rodziny wielodzietne w Toruniu: Jasińścy

O licznej rodzinie od zawsze marzył też Marcin Jasiński, który dziś z żoną Alicją ma siedmioro dzieci. Państwo Jasińscy są małżeństwem od 2008 roku. W 2010 roku na świat przyszła ich pierwsza córka Faustyna, choć liczyli, że pierwszy urodzi się syn i nazwą go Stefan. Trzy lata po narodzinach Faustyny, na świat przyszła jej siostra Antonina. Niedługo po narodzinach córki, żona pana Marcina znów zaszła w ciążę, ale niestety nie udało się jej donosić. W niedługim czasie kobieta straciła dwoje kolejnych dzieci. Ale w 2016 roku wydarzył się cud.

- Zostaliśmy rodzicami trojaczków. Urodzili nam się synowie: Stefan, Jonatan i Beniamin. To było coś wspaniałego - wspomina Marcin Jasiński.

Gdy w rodzinie było już pięcioro dzieci państwo Jasińscy wzięli kredyt i kupili dom. Dziś mieszkają w okolicy ul. Św. Józefa na 140 metrach kwadratowych z siódemką dzieci. W 2018 roku urodził się Nikodem. W sierpniu 2020 roku w środku pandemii na świat przyszedł najmłodszy syn państwa Jasińskich - Karol. Jego tata nie mówi, że więcej dzieci w rodzinie nie będzie.

Polecamy

- Nigdy nic nie wiadomo - mówi tajemniczo pan Marcin, który na co dzień pracuje w Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie w Toruniu.

Pomaga rodzinom. Jego żona Alicja jest nauczycielką, ale teraz przebywa na urlopie macierzyńskim z najmłodszym synkiem. W domu u państwa Jasińskich dzień zaczyna się o szóstej rano, gdy wszyscy wstają. Potem pan Marcin rozwozi dzieci do szkół i przedszkoli, a dwoje najmłodszych zostaje w domu z mamą. Po 16 wszyscy są razem. Jest czas na zabawę, spożywanie posiłków i kąpiel. Po 20 dzieci zasypiają.

Logistyka to podstawa

[cyt]- Mamy dwie godziny dla siebie, a po 22 idziemy spać. W naszej rodzinie jest głośno, więc cisza się przydaje - żartuje pan Marcin.

Mężczyzna w domu odpowiada nie tylko za transport dzieci do różnych miejsc, ale robi też zakupy. Żona z kolei gotuje. Każdy w domu ma swoje obowiązki, bo w rodzinie wielodzietnej dobra organizacja życia codziennego to podstawa. Ale najważniejsza i tak jest miłość, która wszystko pomaga rozwiązać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska