Rok temu zabili staruszkę w Toruniu. Nadal bez kary. Dlaczego?
16-letni już obecnie Łukasz B. od blisko roku przebywa w młodzieżowym ośrodku wychowawczym. Nie jest to forma kary, ani też środka wychowawczego będącego skutkiem zakończonego postępowania sądu rodzinnego. Do MOW-u sąd wysłał nastolatka szybko po wypadku - w ramach tzw. środka tymczasowego. Wziął pod uwagę podejrzenie przez niego czynu karalnego, dotychczasowe sprawowanie (problematyczne) i środowisko, w którym dotąd przebywał.
Prokuratura, która włączyła się od razu do sprawy przed sądem rodzinnym oczekuje, że Łukasz B. oddany zostanie w jej ręce, będzie miał postawione jak dorosły zarzuty (spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i nieudzielenia pomocy ofierze) i dorosły proces. W jego wyniku natomiast - wymierzoną karę. Obrońca nastolatka z Bydgoskiego Przedmieścia obstaje natomiast przy tym, by zajmował się nim wyłącznie sąd rodzinny. Efektem jego postępowania byłaby w przyszłości nie kara, bo takiej nieletnim się nie wymierza, tylko zastosowanie któregoś z przewidzianych ustawowo środków wychowawczych.
POLECAMY
300 plus. Rusza program "Dobry start". Od kiedy składanie wniosków o tegoroczne wypłaty na szkolną wyprawkę?
Policja ochraniała posłankę PiS podczas rozdawania ulotek?
Gigantyczne kolejki do ZUS-u w Toruniu! Przygotujcie się na długie oczekiwanie...