Ta dotyczy kolejnego już (drugiego) zakazu na przeprowadzenie w Grudziądzu demonstracji, o czym informowaliśmy wczoraj. Ratusz raz jeszcze - odmawiając - powołuje się na kwestie bezpieczeństwa. Protesty rolnicze miałyby stwarzać zagrożenie dla życia i zdrowia mieszkańców, ale również gości podróżujących przez miasto.
- Istnieje bowiem prawdopodobieństwo, że wydłuży się czas reakcji służb ratunkowych, na przykład pogotowia ratunkowego i Straży Pożarnej - mówił na naszych łamach wczoraj Robert Malinowski, prezydent Grudziądza.
Z takim stanowiskiem absolutnie nie zgadza się druga zainteresowana strona.
- Już niejeden protest w mieście się odbył i nic złego nikomu się nie stało - argumentuje Wawrzyniec Piejko, radny powiatu grudziądzkiego i jednocześnie gospodarz z Leśniewa. - My naprawdę jesteśmy nastawieni pokojowo i tylko walczymy o swoje, tak jak lekarze czy inne grupy zawodowe. Niech władze Grudziądza nie traktują nas jak terrorystów. Nie może być tak, żeby czegoś nam zakazywano. To jest jakiś reżim. Decyzja rządzących miastem jest niesłuszna.
Poprzednio rolnicy nie zgodzili się z taką samą decyzją, ale na tym formalne kroki się skończyły. Tym razem interweniowali w całej sprawie u wojewody, składając wczoraj na jej ręce odwołanie od tej decyzji. Do momentu zamknięcia tego wydania "Nowości Grudziądz" nie było znane ostateczne stanowisko wojewody. Wiele może rozstrzygnąć się w tej kwestii dzisiaj.
Czytaj więcej w dzisiejszym papierowym wydaniu "Nowości Grudziądz".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?