Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rolnikom wstęp wzbroniony

Karol Piernicki
Pierwsze protesty rolnicze w Grudziądzu miały miejsce 9 lutego i odbywały się pod Starostwem Powiatowym oraz w okolicy. Do kolejnych doszło na początku tego tygodnia
Pierwsze protesty rolnicze w Grudziądzu miały miejsce 9 lutego i odbywały się pod Starostwem Powiatowym oraz w okolicy. Do kolejnych doszło na początku tego tygodnia Marcin Dutkowski
Rolnicy z powiatu grudziądzkiego - walcząc o swoje - znów dali się we znaki mieszkańcom Grudziądza i okolic. Po ubiegłotygodniowych protestach po raz kolejny zablokowali drogi.

Przypomnijmy: ponad stu rolników po raz pierwszy w Grudziądzu protestowało w poniedziałek 9 lutego. Wówczas zgromadzenie odbyło się przed Starostwem Powiatowym. W protestach udział wzięli rolnicy z powiatu grudziądzkiego, ale i okolic. Do Grudziądza wjechali ciągnikami.

- Sytuacja na polskiej wsi jest coraz gorsza. Ledwo wiążemy koniec z końcem. Ze względu na niskie ceny skupu nie jesteśmy w stanie wyprzedać wszystkich towarów, podczas gdy na rynek wprowadza się zachodnie towary - alarmował wówczas Jan Kulwicki, gospodarz z Borówna koło Chełmna.

Pierwotnie rolnicy mieli pozostać w mieście przez cały tydzień. Po jednodniowym proteście zdecydowali się jednak opuścić Grudziądz. Chcieli do niego powrócić na początku tego tygodnia. Ale do miasta ich nie wpuszczono.

Po tym, jak do ratusza wpłynęło pismo o planowanym zgromadzeniu, prezydent Robert Malinowski poprosił o opinię w tej sprawie Komendę Miejską Policji, Zarząd Dróg Miejskich oraz Wydział Transportu Urzędu Miejskiego. W zgłoszeniu zapowiadano między innymi godzinną blokadę ronda przy Galerii Grudziądzkiej oraz blokadę przejść dla pieszych.

Jako że wszystkie podmioty wniosek zaopiniowały negatywnie, wydano decyzję zakazującą zgromadzenia publicznego na terenie Grudziądza w tym tygodniu.

- Podejmując ją, miałem na względzie bezpieczeństwo mieszkańców oraz osób podróżujących przez miasto - podkreśla Robert Malinowski. - Chodzi tu głównie o wydłużenie czasu reakcji służb ratunkowych, między innymi karetek i Straży Pożarnej.

Jednocześnie padają zapewnienia, że nie do końca rolnicy są w mieście nieproszonymi gośćmi.

- Jeśli zgromadzenie nie będzie oznaczało paraliżu komunikacyjnego miasta, pozytywnie ustosunkuję się do takiej prośby - zapewnia prezydent.

Kilkudziesięciu rolników z ciągnikami pozostało więc przed wjazdem do Grudziądza. Dziwili się decyzjom władz miasta. I protest przeprowadzili. Przez kilka godzin skutecznie blokowali drogę krajową nr 16 w miejscowości Kłódka.

- Trwało to w godzinach 11-17 - informuje podinsp. Marek Mitura, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Grudziądzu. - Ogólnie zablokowany był tylko prawy pas jezdni, ale ze względów bezpieczeństwa wytyczyliśmy objazdy. Rolnicy chodzili bowiem po drodze i mogło dojść do niebezpiecznych sytuacji. Objazdy miały miejsce przez Rogóźno i Łasin. Każde tego typu zdarzenie denerwuje kierowców i nie inaczej było i tym razem.

Tymczasem rolnicy z całej Polski - w tym także z powiatu grudziądzkiego - dzisiaj mają rozpocząć protesty w Warszawie. O tym, czy wrócą z nimi do Grudziądza, na razie nie wiadomo. Wiele z pewnością zależeć będzie od tego, co uda się wywalczyć w stolicy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska