Rondo Czadcy w Toruniu. Tu jest bardzo niebezpiecznie, a co się będzie działo, gdy pojawi się na nim jeszcze tramwaj?

W poniedziałek przed godziną 19 na rondzie Czadcy w Toruniu znów doszło do wypadku.

- Ze wstępnych ustaleń funkcjonariuszy toruńskiej drogówki wynika, że kierujący osobowym fiatem doblo 38-latek jadąc ul. Wielki Rów w kierunku Szosy Chełmińskiej potrącił rowerzystkę, która przejeżdżała przez przejazd dla rowerów. 48-latka kierująca jednośladem trafiła do szpitala - mówi asp. Wojciech Chrostowski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Toruniu. - Funkcjonariusze ustalili, że kierujący osobówką był trzeźwy. Teraz okoliczności i przyczyny tego wypadku wyjaśniają policjanci pod nadzorem prokuratora.

Ja to zapamiętam na długo. W poniedziałek miałem spotkanie z mieszkańcami domów przy rondzie Czadcy. O tym, że w tym miejscu bardzo często dochodzi do wypadków, akurat nie rozmawialiśmy, spotkaliśmy się w innym celu. Koło godz. 19 już się zaczynaliśmy rozchodzić, zanim jednak powiedzieliśmy sobie do widzenia, usłyszeliśmy pisk opon i głuche uderzenie. Kiedy spojrzałem w tamtą stronę, zobaczyłem rowerzystkę spadającą z maski samochodu na asfalt. Dwaj moi rozmówcy pobiegli przodem, ja za nimi, w pośpiechu wyciągając telefon i wystukując numer 112.

Biegliśmy my, z pomocą pospieszyli także przejeżdżający akurat przez rondo kierowcy. Potrącona rowerzystka była w ciężkim stanie. Kilka osób czuwało przy niej czekając na przyjazd karetki. W torbie zaczął wydzwaniać telefon, którego nikt nie odebrał. Kierowca samochodu, który potrącił rowerzystkę, był blady jak ściana. Jechał z dzieckiem, które zostało w aucie. Ktoś przy nim klęczał.
To było straszne. Tragedia zarówno dla potrąconej kobiety i jej rodziny, jak i kierowcy i jego bliskich. Piszę o tym w ten sposób, ponieważ podobnych dramatów z tym miejscem związanych jest wiele. Bardzo wiele.

- Tutaj ciągle coś się dzieje - skwitowali moi rozmówcy.

Centralna Ewidencja Wypadków i Kolizji nie jest kompletna. Według statystyk w ubiegłym roku na przejściu od strony Wielkiego Rowu wydarzył się jeden wypadek, od strony Długiej było ich 11. Brakuje tu jednak zdarzeń, o których informowała toruńska policja, a my pisaliśmy. Sprawdziliśmy dane z ostatnich 10 lat i pomimo tego, iż w 2015 roku została tu wprowadzona zmiana organizacji ruchu, znaczącej zmiany nie widać, przynajmniej jeśli chodzi o poszkodowanych pieszych i rowerzystów.
Mieszkańcy mówią, że w tej chwili jest tu niebezpiecznie i z niepokojem myślą o przyszłości, gdy na rondzie pojawi się jeszcze tramwaj.

- W tym miejscu planowane jest wprowadzenie rozwiązań mających na celu poprawę bezpieczeństwa - mówi Sylwia Derengowska, rzeczniczka Miejskiego Zakładu Komunikacji w Toruniu. Zaprojektowano tam rondo turbinowe, a przejazd tramwaju będzie zabezpieczony sygnalizacją świetlną.

Nowa linia tramwajowa, jak wiadomo, powstanie w ramach drugiej edycji programu BiT-City. Miejski Zakład Komunikacji, który odpowiada za tą inwestycje zapewnia, że po wybudowaniu tramwaju i ronda turbinowego będzie tutaj bezpieczniej. Budowa jednak jeszcze się nie zaczęła, koniec jest planowany na połowę 2023 roku. Ile przez ten czas tragedii podobnych do tej poniedziałkowej, wydarzy się jeszcze na rondzie Czadcy?