Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosyjskie biznesy Metronu. Czy to prawda, że między Toruniem a Petersburgiem krążyły walizki z dolarami? "Nowości"znają ustalenia sądu

Małgorzata Oberlan
Prezes Metronu Leszek Pilarski powtarza, że spółkę utopiła podwyżka opłat legalizacyjnych. Tylko ona?
Prezes Metronu Leszek Pilarski powtarza, że spółkę utopiła podwyżka opłat legalizacyjnych. Tylko ona? Jacek Smarz
O rosyjskich interesach Leszka Pilarskiego, prezesa spółki Metron, od lat krążą legendy. Jak było naprawdę? Ustalił to Sąd Okręgowy w Toruniu, przy sprawie o wydanie majątku.

Legendy mówią o walizkach z dolarami czy nawet złotem, kursującymi między Toruniem a Petersburgiem. Czy takie były, nie wiemy. Wiemy natomiast, że spółka Metron faktycznie stała się właścicielem mieszkań w tym rosyjskim mieście i je sprzedała. Mimo wszystko rosyjski kontrahent winien był jej jeszcze przynajmniej 46 tysięcy dolarów.

Zobacz: Koniec Metronu. Pracownicy na bruk

Wątek rosyjski ujęty został w uzasadnieniu wyroku Sądu Okręgowego w Toruniu, wydanego 20 marca 2017 roku, a prawomocnego po apelacji w Gdańsku od lipca br. Na jego mocy spółka Metron wydać musi Skarbowi Państwa to wszystko, co ujęte zostało w umowie prywatyzacyjnej z 2000 roku, czyli grunty przy ul. Targowej, budynek fabryki oraz maszyny i komputery. Lista ruchomości liczy aż 1368 pozycji i kończy się „piramidą ze szkła - podestem” i „barakiem biurowym - szatnią”.

Orzeczone wydanie majątku Skarbowi Państwa to efekt niepłacenia przez Metron kwartalnych rat za jego dzierżawę. O tym, dlaczego spółka uparcie ich nie płaciła - później. Co sąd ustalił odnośnie wątku rosyjskiego? Okazuje się, że jego początek sięga lat 90. ubiegłego wieku, kiedy fabryka wodomierzy była jeszcze państwowa. Wówczas to sprzedawała swoje produkty m.in. pewnemu kontrahentowi w Rosji. Za to, co kupił w latach 1997-1998 nie był w stanie zapłacić.

Działająca od 2000 roku spółka Metron przejęła ten „rosyjski spadek” i doprowadziła do postępowania arbitrażowego. W ten sposób stała się udziałowcem budowy w Petersuburgu i właścicielem mieszkań w tym mieście.

- Lokale te sprzedała, ale do zapłaty na jej rzecz pozostało 46 tysięcy dolarów - ustaliła sędzia Ewa Lisowiec z Sądu Okręgowego w Toruniu. - Brak jest dokumentacji dotyczącej przedmiotowych lokali. (...)Z akt sprawy nie wynika, kiedy i w jakiej wysokości spółka dokonywała dodatkowych nakładów związanych z tymi lokalami. Z akt nie wynika też, jaka była pierwotna należność u kontrahenta rosyjskiego oraz czy i w jakim trybie przyjęto w ewidencję zamianę składnika aktywów z „należności” na „inwestycje rozpoczęte”. Biuro Ekspertyz Sądowych nie ma możliwości dokonania rozliczeń w powyższym zakresie.

Zobacz także: Głosujemy na 7 cudów Torunia

W procesie sądowym Skarb Państwa domagał się od spółki Metron, obok wydania majątku, także rozliczenia z udziału w budowie mieszkań w Rosji. Sąd to akurat żądanie oddalił, ze względu na przytoczone wyżej kłopoty z dokonaniem prawdziwych obliczeń.

Szeroko o sprawie - w piątek w "Nowościach"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska