Polska zajęła piąte miejsce w turnieju piłkarzy ręcznych Igrzysk XXIX Olimpiady w Pekinie. Tytuł mistrzowski wywalczyli Francuzi.
W niedzielę podopieczni trenera Bogdana Wenty pokonali Rosję 29:28 (14:15).
- Piątym miejscem zamykamy rozdział historii Pekin 2008. Cel był jednak inny, marzyliśmy o medalu. Niestety, nie dane nam było go zdobyć - powiedział PAP Bogdan Wenta.
Na drodze do podium stanęła w ćwierćfinale Islandia. Tej przeszkody Polacy nie pokonali. Drużyna z kraju lodu, gejzerów i wulkanów była lepsza o dwie bramki (32:30).
<!** reklama>- Na pewno miejsce piąte jest lepsze od szóstego. Jednak nie o takie chcieliśmy walczyć po 28 latach nieobecności w olimpijskim turnieju. Nie wyszło. Dlaczego? Może ten u góry tak zadecydował. Nie mam zamiaru rozliczać, tak w polskim stylu, każdego zawodnika z osobna, ani też wyróżniać, ani piętnować. Moja filozofia jest inna. Piłka ręczna to gra zespołowa i tylko w tym kontekście możemy oceniać dokonania - powiedział Wenta.
- W turnieju mistrzostw świata pokonaliśmy Islandię i zaszliśmy wysoko, na podium. W Pekinie oni wygrali i ten sukces dodał im skrzydeł, pchając do finału. A my jak ptak z obciętymi skrzydłami zaczęliśmy spadać. Teraz trzeba się podnieść i... walczyć dalej. Za dwa miesiące mamy już mecze eliminacyjne do mistrzostw Europy - dodał trener polskiej reprezentacji.
Co jednak znaczą te mistrzostwa czy świata w blasku olimpijskiego ognia?
- No właśnie, co? Wiadomo, że grać musimy bo gospodarzem następnych igrzysk nie jesteśmy. O ten wyjątkowy paszport znów przyjdzie toczyć bój. Ale wiadomo, jak jest w Polsce. Nie wywalczymy medalu jednych czy drugich mistrzostw - będzie niemalże tragedia narodowa. A może warto sobie powiedzieć, że to wszystko, co jest po drodze do Londynu - celu numer jeden - jest tylko przystankiem? Nie można chcieć wszystkiego, na coś musimy się zdecydować - podkreślił Wenta.
Może zatem w Londynie?
- Chcieć to móc, pomarzyć dobra rzecz... Bardzo chciałbym, aby za cztery lata polska drużyna ponownie wystąpiła w olimpijskim turnieju. W pekińskim byliśmy jedną z najmłodszych drużyn. Sześciu zawodników urodziło się w latach 1982- 1984. A taka Francja czy Dania mają w swych składach przeważnie 38-39-letnich piłkarzy. Myślę, że dla nich te igrzyska były ostatnimi. Natomiast dla naszych chłopaków - pierwszymi.
Fakty
Polska - Rosja 29:28 (14:15). Polska: Szmal, Wichary - Jurasik 6, B. Jurecki 3, Tkaczyk 4, M. Jurecki 4, K. Lijewski 2, Siódmiak, Tłuczyński 1, Jachlewski 2, Piwko, Karol Bielecki 1, Jaszka 1, M. Lijewski 5.