Pierwsza połowa mimo braku goli była dość ciekawa - obie strony potrafiły stworzyć sobie kilka dobrych okazji. Na bramki trzeba było jednak nieco poczekać. W59. minucie w polu karnym mocno uderzył Patryk Urbański, a piłka, która odbiła się jeszcze od jednego z obrońców, wpadła do bramki.
Kwadrans później rywale wyrównali z rzutu karnego. Brazylijczyk Leandro zdecydował się wyjątkowo długi rozbieg i bez kłopotów zamienił „jedenastkę” na gola. Radość gości trwała krótko - dwie minuty później zwycięską bramkę dla Elany strzelił głową Dominik Kościelniak.
- Co tydzień mamy huśtawkę nastrojów - martwił się po meczu Dariusz Banasik, trener Radomiaka. - Wygrywamy pięknie u siebie, a na wyjazdach gramy nieskutecznie, nawet jeśli mamy dobre sytuacje. Chcieliśmy się przełamać, a zagraliśmy jeden ze słabszych meczów. Wracamy z niczym.
W zupełnie innym nastroju był Rafał Górak, trener Elany. - Zagraliśmy piąty mecz w ciągu piętnastu dni. Nie chodzi tu nawet o zmęczenie, a o mało okazji do trenowania i poprawiania błędów. Te błędy pod naszą bramką się zdarzały, ale wyszliśmy z opresji. Mamy trzy punkty, a teraz możemy w końcu spokojnie popracować, bo mamy tydzień do kolejnego meczu - powiedział trener torunian.
Tylko 22 minuty grał Mariusz Kryszak - kapitan Elany musiał przedwcześnie opuścić boisko. - To uraz przywodziciela. Trzeba wykonać USG. Coś zabolało i Mariusz nie chciał ryzykować pogłębienia urazu - powiedział Górak.
Elana Toruń - Radomiak Radom 2:1 (0:0)
1:0 Urbański (59), 1:1 Leandro (75 karny), 2:1 Kościelniak (77)
Elana: Nowak - Andrzejewski, Urbański, Kołodziejski (ż), Górka - Kościelniak (ż) (84 Lenkiewicz), Kryszak (22 Lenartowski, 90 Felsch), Stefanowicz, Stryjewski (67 Aleksandrowicz), Wołkowicz - Kozłowski
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?