Do wypadku Holty doszło 29 lipca podczas derbów Pomorza w Grudziądzu. Już w trzecim wyścigu żużlowiec Get Well Toruń złamał kości podudzia i śródręcza. W końcówce sezonu nasz klub musiał więc sobie radzić bez weterana, a w wielu komentarzach pojawiały się opinie, że były indywidualny mistrz Polski nie będzie już próbował wracać na tor. Holta nie chciał jednak żegnać się z żużlem w taki sposób i postanowił spróbować raz jeszcze. Jego ostatni sezon w Toruniu, pomijając wypadek, nie był szczególnie dobry, ale w sytuacji, gdy na rynku transferowym praktycznie nie dało się pozyskać żadnego klasowego polskiego żużlowca, w Get Well postanowiono dać 45-latkowi jeszcze jedną szansę.
Dziś Holta porusza się już bez kul i, jak sam mówi, jest coraz bliżej pełni zdrowia. - Za mną naprawdę trudne miesiące, pełne ciężkiej rehabilitacji - powiedział żużlowiec, który w środę zawitał do Torunia. - Przede mną kolejne tygodnie pracy, po której w końcu będę mógł powiedzieć, że jestem już gotowy. Jestem na dobrej drodze. Z dnia na dzień czuję się coraz lepiej. Początkowo noga nie goiła się tak, jak powinna. Obecnie wszystko wygląda już jednak optymistycznie. Mimo rehabilitacji przygotowuję się do nowego sezonu. Jestem żużlowcem już od tylu lat, że wiem, co powinienem robić. Robię to, co robiłem zawsze. Ponadto poczyniłem duże inwestycje w sprzęt, choć jednocześnie zachowałem ten, którego używałem w ostatnim sezonie. Lekarze mówią, że na początek sezonu będę gotowy. W nodze cały czas mam wstawioną metalową płytkę, od kolana aż po kostkę. Nie ma konieczności wyjmowania jej przed sezonem, więc będę z nią jeździł. Drugą blachę mam w ręce. Decyzja odnośnie jej ewentualnego usunięcia zapadnie niedługo - powiedział Holta.
Korekty w nawierzchni
Podczas środowej konferencji prasowej na Motoarenie poznaliśmy również nowe informacje na temat planów związanych z nawierzchnią na toruńskim torze. - Będą lekkie zmiany - zapowiedział menedżer Jacek Frątczak. - Wynikają one głównie z koniecznej kosmetyki. Poza tym chcemy postawić na stabilizację i dotyczy to także toru. Przed ostatnim sezonem nawierzchnia początkowo nie ułożyła się najlepiej. Poczynione zmiany poszły jednak w dobrym kierunku, nawet jeśli na efekty trzeba było więcej czasu. Tor będzie atutem naszej drużyny, a przy tym w nowym sezonie będzie na nim dużo ścigania - powiedział menedżer torunian
- Od połowy sezonu mieliśmy tor przygotowany odpowiednio - nie za przyczepnie, nie za twardo. To klucz do sukcesu. Ważne jest też to, żeby na treningach nawierzchnia była taka, jak później na zawodach - dodał Holta.
Na torze w marcu, na boisku już w niedzielę
Dla fanów Get Well ważna będzie także informacja dotycząca marcowych treningów, które drużyna powinna rozpocząć dość wcześnie, oczywiście jeśli pozwoli na to pogoda. Sparingów też nie zabraknie, w dodatku z innymi niż zwykle rywalami, ale szczegóły mamy dopiero poznać. Na razie żużlowcy zamienią się w piłkarzy - w niedzielę młodzieżowa kadra Get Well, bez Maksymiliana Bogdanowicza, który będzie wówczas poza Polską, uda się do Bydgoszczy na charytatywny turniej piłkarski, z którego dochód trafi do Tomasza Golloba.
POLUB NAS NA FACEBOOKU
Nie wiesz, jak skorzystać z PLUSA? Kliknij TUTAJ, a dowiesz się więcej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
