Tak intensywnego lata toruński hokej dawno nie przeżył. PO wielu latach pracy z fotelem prezesa pożegnał się Bogdan Rozwadowski, a jego miejsce zajął Wiktor Cajsel. Audyt dopiero trwa, ale nieoficjalnie słychać o kiepskiej kondycji i sporych długach spółki.
Jej istnienie jednak nie jest zagrożone, co potwierdził niedawno prezydent Paweł Gulewski, przedstawiciel większościowego udziałowca klubu. - Zagrożenia finansowe nie będą warunkować bytności i rozwoju spółki w tej formule. Pojawiają się nieoficjalne głosy, że to są gigantyczne problemy, które mogą zagrozić funkcjonowaniu klubu. Takie informacje absolutnie dementuję - powiedział niedawno Paweł Gulewski.
Na co stać nowy zespół? Trener Juha Nurminen musiał dokonać wielu roszad w składzie, kilku kluczowych hokeistów z poprzedniego sezonu wybrało inne kluby w TBL, ale kadra jest dość stabilna. Z poprzedniego sezonu pozostało aż 18 hokeistów, w tym wielu wychowanków, co z KH Energi czyni pewien ewenement w ekstraklasie.
Możemy się spodziewać przynajmniej jeszcze jednego transferu. Z przyczyn zdrowotnych rozwiązano kontrakt z Vadimem Vasjonkinem, który musi poddać się operacji i przez kilka miesięcy nie będzie mógł grać . KH Energa szuka w jego miejsce nowego napastnika.
- Mamy kilku zawodników na oku, to powinno się wyjaśnić w najbliższych dniach - mówi Robert Fraszko, od niedawna dyrektor sportowy KH Energi. - W sezonie mamy swoje plany i zamierzenia, cele na poszczególne rundy, ale chcemy po prostu je realizować krok po kroku, nie patrząc zbyt daleko przyszłość i nie pompując balonika. Co roku mamy nowy skład, myślę, że będzie lepiej. Pierwszy cel drużyny to kwalifikacja na turniej finałowy Puchar Polski.
Mocną stroną toruńskiej drużyny powinni być z pewnością bramkarze. Wrócił do Torunia Anton Svensson, jeden z najlepszych zagranicznym golkiperów, jacy kiedykolwiek grali w KH Enerdze, a po pietach depcze mu Mateusz Studziński, bohater ubiegłorocznych meczów w play off.
- Nasze nadzieje się nie zmieniają, mierzymy w czołową czwórkę. Czy ten zespół jest lepszy niż ubiegłoroczny? Tego nie jestem w stanie na razie ocenić, ale wiem, że każdy z nas ma ambicję i zapał, aby znaleźć się przynajmniej w półfinale. Rywalizacja w bramce będzie duża. Dam z siebie wszystko i wierzę, że także trener da mi szansę udowodnienia swoje wartości na lodzie - mówi Mateusz Studziński.
Seria sparingów wypadła tak sobie. Z siedmiu meczów torunianie wygrali tylko dwa, ale w ostatnim na wyjeździe pokonali JKH GKS Jastrzębie, czyli swojego ostatniego pogromcę w play off poprzedniego sezonu.
- Ostatni mecz był całkiem niezły, jestem zadowolony zwłaszcza w jakości gry w przewadze. Wszystkie cztery formacje grały naprawdę dobrze i stwarzały okazje strzeleckie. Wszyscy hokeiści mocno angażują się w grę i z tego jestem, zadowolony - skomentował trener Juha Nurminen.
W ostatnim sparingu zabrakło kilku kontuzjowanych graczy, ale w piątek toruńska drużyna powinna zagrać już w pełnym zestawieniu.
Pierwszy mecz w piątek o godz. 17.00 na Tor-Torze KH Energa - Cracovia. W niedzielę torunianie podejmą Podhale Nowy Targ o godz. 17.00.
KH Energa Toruń 2024/25
Bramkarze: Anton Svensson, Mateusz Studziński, Maksymilian Lisewski
Obrońcy: Pauls Svars, Eryk Schafer, Mateusz Zieliński, Jakub Gimiński, Adrian Jaworski, Oliwier Kurnicki, Albin Thyni Johansson, Jasper Henriksson, Kazuki Lawlor.
Napastnicy: Robert Arrak, Vadim Vasjonkin, Mikałaj Syty, Rusłan Baszyrow, Dienis Fjodorovs, Patryk Kogut, Kamil Kalinowski, Michał Kalinowski, Patryk Napiórkowski, Szymon Maćkowski, Jakub Prokurat, Mikael Johansson.