Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rybnicki beniaminek już w pierwszym meczu pokazał groźne oblicze

Karol Piernicki
Juniorzy Mateusz Rujner (z lewej) i Marcin Nowak od początku sezonu spisują się dużo lepiej, aniżeli przed rokiem
Juniorzy Mateusz Rujner (z lewej) i Marcin Nowak od początku sezonu spisują się dużo lepiej, aniżeli przed rokiem Karol Piernicki
W czwartej kolejce żużlowej PGE Ekstraligi MRGARDEN GKM Grudziądz uda się do Rybnika. Jutro o godzinie 19.30 zmierzy się z tamtejszym ŻKS ROW. Kibice w Rybniku po raz pierwszy od kilku lat będą mogli na żywo zobaczyć ściganie w najlepszej lidze.

Żużlowcy ze Śląska jeszcze w poprzednim sezonie ścigali się na zapleczu ekstraligi, a teraz dostali możliwość rywalizacji z najlepszymi w kraju.

Grudziądzanie z kolei drugi rok z rzędu goszczą na ekstraligowych torach. Oba zespoły na razie zaskakują na plus. Podopieczni Roberta Kempińskiego odnieśli dwie domowe wygrane i z dorobkiem czterech punktów plasują się na drugiej pozycji. Rybniczanie - choć mają zerowy dorobek punktowy - też nie mają się czego wstydzić.

Postraszyli faworytów

Jechali do tej pory tylko raz, bo dwukrotnie przegrali z pogodą.

Ale już przed tygodniem „Rekiny” odjechały swój mecz w Zielonej Górze i... były bliskie sprawienia olbrzymiej sensacji. Drużyna Piotra Żyto uległa faworyzowanym gospodarzom, ale w minimalnym stosunku 43:46. Tym występem pokazała, że zamierza być groźna dla najlepszych w całej stawce.

- Rybnik nie będzie chłopcem do bicia i też będzie zbierać bonusy - podkreśla Robert Kempiński, trener MRGARDEN GKM Grudziądz. - Przegrał minimalnie w Zielonej Górze. Zatem nam nie chodzi już tylko o wygrywanie meczów w Grudziądzu, ale chodzi o to, żeby wygrywać wysoko i jechać i kręcić na wyjazdach bonusa. Żeby nie martwić się o miejsce spadkowe, musimy złapać z dwa, trzy bonusy.

Przebudzenie Łaguty?

Wydaje się więc, że goście będą starali się zdobyć jak najwięcej punktów. A może uda się nawet odnieść zwycięstwo.

O sile grudziądzkich seniorów przekonywać nie trzeba. Znów na ławce rezerwowych wylądował Peter Ljung, który dziś w Debreczynie ścigać się będzie w rundzie kwalifikacyjnej do mistrzostw Europy.

Antonio Lindbaeck w przeszłości w Rybniku występował, obudzić się musi wreszcie Artiom Łaguta. No i przede wszystkim żółto-niebiescy muszą poradzić sobie z niemocą, jaka od roku ogarnia ich na obcych torach.

- Muszę poprawić wyjazdy - przyznaje Krzysztof Buczkowski, jeden z liderów grudziądzan. - W Gorzowie totalnie zawaliłem. U siebie jadę dobrze i cieszę się, że moje starty są o niebo lepsze niż w tamtym roku. Ale na wyjazdach musi być lepiej i musimy pracować.

Kontuzja to osłabienie

Skład seniorski rybniczan na papierze nie wygląda źle. Filarem ich drużyny miał też być junior Kacper Woryna.

Jeden z najbardziej utalentowanych młodych polskich żużlowców doznał jednak kontuzji, co jest sporym osłabieniem jego ekipy. A tymczasem młodzieżowcy z Grudziądza spisują się o niebo lepiej niż przed rokiem.

Dobrze u siebie punktuje Mateusz Rujner. Wysoką formę ma Marcin Nowak, który w czwartek zajął drugą pozycję w finale krajowych eliminacji do indywidualnych mistrzostwa świata juniorów i pojedzie wkrótce na arenie międzynarodowej.

Składy na niedzielę

MRGARDEN GKM Grudziądz: 1. Tomasz Gollob, 2. Antonio Lindbaeck, 3. Krzysztof Buczkowski, 4. Artiom Łaguta, 5. Rafał Okoniewski, 6. Marcin Nowak.

ŻKS ROW Rybnik: 9. Max Fricke, 10. Rune Holta, 11. Andreas Jonsson, 12. Damian Baliński, 13. Grigorij Łaguta, 15. Robert Chmiel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska