Rynek korepetycji rozwija się w Toruniu bardzo prężnie. Największe zapotrzebowanie jest na matematykę i angielski
Jakub ma 29 lat, jest absolwentem ochrony środowiska. Przed dwoma laty sytuacja życiowa zmusiła go do rezygnacji z pracy w firmie zajmującej się przetwórstwem tworzyw sztucznych. Mama mężczyzny miała poważny udar mózgu i od tamtej pory Jakub wraz ze starszą siostrą dzielą opiekę nad nią. Młody człowiek musiał jednak z czegoś żyć, wpadł więc na pomysł, że będzie udzielał korepetycji. I choć na początku sam miał wiele wątpliwości, to koncepcja wypaliła. Dziś Jakub jest wziętym korepetytorem – uczy fizyki, chemii oraz matematyki na poziomie szkoły podstawowej oraz liceum. Przygotowuje też do egzaminów i matury.
Zobacz także:
Ile można zarobić pracując na kasie?
Ile pamiętasz z podstawówki?
- Dojeżdżam do swoich uczniów w Toruniu i powiecie toruńskim. Zwykle nie na godzinę, ale na dwie - opowiada Jakub. - Bywa, że w jednym domu mam dwoje uczniów, na przykład rodzeństwo albo kolegów. W tym roku najstarsza osoba, którą będę uczyć to 42-latek przygotowujący się do matury. Egzamin mu jest potrzebny, żeby dostać awans w firmie.
Jakub wraz z kosztami dojazdu bierze 40 zł za godzinę zegarową.