Rypin-Brodnica. Pościg policji i wojska za skradzionym autem
Wczesnym rankiem 2 marca tego roku właściciel jednej z firm z powiatu brodnickiego spostrzegł, że zniknęło dostawcze iveco wyładowane samochodowymi akcesoriami. Od razu zawiadomił policję. Kilka godzin później skradzione auto zauważono w Rypinie. Jechało trasą w kierunku Brodnicy.
Czytaj także: "Zgwałciła sąsiada kijem". Kobiety w rejestrze przestępstw seksualnych
Wysłany patrol dogonił iveco w miejscowości Osiek. Policjanci zgodnie z procedura zaczęli dawać kierowcy „dostawczaka” dźwiękowe i świetlne sygnały mające spowodować zatrzymanie się pojazdu. Prowadzący skradzione auto nie miał zamiaru zastosować się do poleceń funkcjonariuszy. Mało tego zajeżdżał drogę chcącemu go wyprzedzić oznakowanemu radiowozowi. W pewnym momencie policyjny samochód został dosłownie staranowany przez iveco. Gdy kierowca auta dostawczego cofał pojazd po zderzeniu z radiowozem uderzył jeszcze w jadącego za nim wojskowego honkera z brodnickiej jednostki.
Ważne: Duże firmy z regionu szukają do pracy! Co oferują?