Rzeźba na UMK? Jeszcze Będą chętni na studia [ROZMOWA]

Uniwersytet Mikołaja Kopernika nie uruchomił w tym roku studiów z rzeźby na wydziale sztuk pięknych. Co dalej z kierunkiem?
Uczelnie w całej Polsce przeżywają kryzys na tym kierunku studiów. W pierwszym naborze na Akademię Sztuk Pięknych w Poznaniu zgłosiły się raptem dwie osoby. Na UMK cztery, z czego dwie rzeczywiście zainteresowane nauką. Decyzja o nieuruchomieniu studiów była trudna, nie stać nas jednak na prowadzenie studiów dla dwóch osób. Kierunek jest drogi w utrzymaniu, a my jesteśmy finansowani wyłącznie przezMinisterstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie dokłada do nas złotówki, tak jak robi to Ministerstwo Zdrowia w przypadku studiów medycznych. Młodzi zaś myślą pragmatycznie. Wybierają kierunki, po których znajdą pracę.

Trudno się temu dziwić...
Dlatego cały czas reagujemy na zmieniające się oczekiwania kandydatów. W zeszłym roku powołaliśmy sztukę mediów i edukację wizualną, w tym architekturę wnętrz. Naszą lokomotywą od lat jest ochrona dóbr kultury. Wypełniliśmy miejsca nawet na płatnych studiach, które są w głębokim kryzysie. Łącznie na wszystkie roczniki planujemy przyjąć ponad stu studentów. Za rok chcielibyśmy powołać międzywydziałowe studia z architektury krajobrazu.

Czy rzeźba za kilka lat zniknie z oferty UMK?
Rzeźba to bardzo szeroka dziedzina sztuki, w ramach których możliwe są różne działania przestrzenne - budowanie scenografii, rekonstrukcje dzieł sztuki. Chcemy tak zmienić program, żeby oferować studentom umiejętności i wiedzę przydatną na rynku pracy.