Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzuciłem jajkiem w nienawiść

Redakcja
Rozmowa z ROMUALDEM KOPERSKIM, muzykiem, podróżnikiem i pisarzem, znawcą Rosji, w szczególności Syberii.

Rozmowa z ROMUALDEM KOPERSKIM, muzykiem, podróżnikiem i pisarzem, znawcą Rosji, w szczególności Syberii.

<!** Image 2 align=right alt="Image 93321" sub="Romuald Koperski kilkanaście razy przebył Syberię. Mówi, że zna inne niż z polskiej propagandy oblicze Rosji.
Na zdjęciu kontrola drogowa w czasie tegorocznej „wyprawy stulecia”. / Fot. Archiwum Romualda Koperskiego">Warto było rzucać jajkiem w Jacka Kurskiego?

Ja nie rzucałem w pana Kurskiego. Ja rzucałem w nienawiść. W falę nienawiści, która jest w Polsce.

Ale warto było?

Tak, bo to jedno jajko za 40 groszy pokazało, że większość Polaków nie myśli tak samo jak pan Kurski i ludzie, którzy demonstrowali wtedy pod konsulatem Rosji. Miałem masę dobrych komentarzy w Internecie. Ludzie pisali, że dobrze zrobiłem.

Łatwo było w tym tłumie trafić w głowę?

Nie celowałem w głowę, nawet nie celowałem w pana Kurskiego. Nie wiedziałem, że on tam będzie. Może mój gest nie był zbyt wykwintny, ale też jajko nie trafiło w zbyt wykwintnego człowieka.

Dlaczego podróżnik, artysta, wolny człowiek, wmieszał się do polityki? Po co Pan w ogóle poszedł na tę demonstrację?

Wmieszałem się, bo dotknęło mnie to osobiście. Dobrze znam tamtą część świata. Wielokrotnie odwiedzałem Abchazję, Osetię, Gruzję i inne kraje kaukaskie. Chciałem zobaczyć, co ci protestujący mają do powiedzenia. Chciałem ich zapytać, czy wiedzą, gdzie leży Gruzja, jak nazywa się stolica Osetii Południowej, kto jest jej prezydentem i ile mieszka na Kaukazie narodowości. Radio Trójka nawoływało do manifestacji przed konsulatem, więc poszedłem. Swoją drogą to skandal, że publiczne radio informowało o wiecu politycznym PiS.

I co Pan zobaczył?

<!** reklama>Zobaczyłem młodzieżówkę PiS i kilkudziesięciu gdańskich działaczy tej partii. Próbowałem z nimi porozmawiać, ale od razu zostałem nazwany ubekiem i agentem KGB, bo dla nich każdy, kto myśli inaczej, jest wrogiem. Zobaczyłem, że to zadyma dla zadymy. Nie wiec pokojowy, lecz demonstracja antyrosyjska. Nikt tam nie miał zielonego pojęcia o tym, że to Gruzja wywołała konflikt atakując Osetię. Trzeba znać trochę specyfikę tamtejszych narodów, żeby oceniać tę sytuację. Ten teren, łącznie z Syberią, zamieszkuje około 100 narodów i klanów narodowościowych. Waśnie między nimi to rzecz tak normalna jak u nas wypadek na obwodnicy.

Mówi się, że Osetyjczycy mają broń od Rosjan i że to Rosja, za pomocą swoich służb bezpieczeństwa sprowokowała tę wojnę.

A Gruzini byli szkoleni przez Amerykanów. I co z tego? Może faktycznie odbyło się to z powodu prowokacji Rosji, ale to Gruzja strzeliła sobie gola, wykorzystując datę otwarcia igrzysk i mając nadzieję, że nikt się w tym nie połapie, a gdyby tak, to Amerykanie pomogą. Ale Ameryka nie pomoże. Prezydent Gruzji Saakaszwili się przeliczył. W czasie kampanii prezydenckiej obiecywał rozwiązać sprawę Osetii, ale nie udało się pokojowo, więc zagrał va bank. Tu nie chodzi ani o wolną Osetię, ani o niezależność Gruzji. Tu chodzi o to, kto będzie miał w tamtym rejonie wpływy: Rosja czy NATO.

Ale to rosyjska armia weszła do Gruzji, a nie odwrotnie.

A amerykańska do Iraku. Dlaczego wtedy ludzie spod konsulatu nie protestowali?

Pan też wówczas nie manifestował.

Ja nie protestowałem ani wtedy, ani teraz. Wiem, że jestem bezsilny wobec wielkiej polityki. Chciałem tylko zapytać tych ludzi, czy wiedzą, w jakiej sprawie demonstrują.

Ale nie zdążył Pan, bo poleciało jajko?

No tak. Ale rzuciłem w pełni świadomie. Mój dziadek zginął w obozie koncentracyjnym przez ludzi, którzy nienawidzili. Tamci rozpoczynali swoje kariery podobnie jak ci przed konsulatem.

Jacek Kurski najpierw nazwał Pana „człowiekiem niespełna rozumu”, a kiedy zorientował się, kim jest miotający jajkiem, stwierdził, iż ma Pan radykalne poglądy na temat Rosji.

Bo dobrze się wyrażam o Rosjanach? Od 16 lat jeżdżę na Syberię. Wiem o Rosji to, czego nie wie pan Kurski i jego demonstranci.

Na przykład?

Na przykład to, że zwykli Rosjanie nic do nas nie mają. Lubią Polaków i nie mogą zrozumieć, dlaczego ich nienawidzimy i nimi pogardzamy. Znają dobrze naszą historię i mówią o nas „bracia Słowianie”. Na Syberii miałem kontakt z najgorszymi zakapiorami, nigdy nikt mnie nie obrabował. Gdyby nie pomoc ludzi stamtąd, nigdy bym nie przejechał Syberii. To samo zresztą dotyczy Moskwy i innych miast. Gdziekolwiek poprosisz o pomoc, nie odejdziesz z niczym. Tylko w polskiej propagandzie robi się z Rosjan diabłów i opowiada bzdury, że metr za granicą wyprują ci flaki za jednego dolara.

Kto tak mówi?

Nasi politycy. To jest reakcja karła wobec olbrzyma. Boi się silniejszego i jednocześnie nim pogardza. Nie wie pan, dlaczego ratlerek szczeka?

Może strach jest uzasadniony? Może słusznie boimy się potęgi i metod Moskwy?

W takim razie jeszcze bardziej powinniśmy bać się Niemców. To gadanie polityków. Podobnie jak medialny bełkot na temat tarczy antyrakietowej. To nie jest żadna tarcza, tylko rozmieszczanie na naszym terenie natowskich rakiet dalekiego zasięgu. Szkoda, że nikt z naszych wojskowych nie ma na tyle odwagi, żeby powiedzieć nam prawdę.

Jaką prawdę?

Choćby tę, że rosyjska rakieta z Kaliningradu do Redzikowa (tu ma być zlokalizowana baza rakiet przechwytujących - red.) dolatuje w ciągu 25 sekund.

Widział Pan rosyjskie czołgi rozjeżdżające radiowozy gruzińskiej policji pod Tbilisi?

Widziałem czołg, który się nie zmieścił i potrącił samochód. Wielka mi rzecz. Ale w mediach robi sie z tego od razu atak na posterunek policji. A widział pan płaczące dzieci Osetyjczyków? Dlaczego do nich nie jest skierowana polska pomoc humanitarna? Dlaczego nie mówi się u nas o tym, że bohaterska armia Gruzji dzielnie walczyła z osetyjską ludnością cywilną? Jeszcze całą noc walczyli, zanim zorientowała się armia rosyjska. Ilu ludzi zabili?

Jako podróżnik dokonał Pan wielu niezwykłych rzeczy, ale to rzut jajkiem w polityka sprawił, że zainteresowały się Panem największe polskie stacje telewizyjne.

Dlatego stamtąd uciekłem i wyłączyłem telefon komórkowy. Za to bardzo bym chciał, żeby zaprosiła mnie Telewizja Trwam.

I co by Pan powiedział?

To, że najważniejszą wartością jest drugi człowiek i miłość do niego. Ale mnie nie zaproszą, bo wolą myśleć, że jestem niezrównoważony. A ja miałem prawo się zdenerwować, bo pluto na naród, który nic nie jest winien.

Skąd wziął Pan jajka?

Akurat wracałem z zakupów. Miałem też marchew i pomidory. Wziąłem jajko, bo pomidor był za duży.

Teczka osobowa

Romuald Koperski

Podróżnik, pisarz, fotograf, pilot, nurek i muzyk. Autor książek na temat Syberii, którą wielokrotnie przemierzył. Organizator cyklicznie rozgrywanego rajdu Transsyberia. Pomysłodawca i uczestnik wielu eksploracyjnych wypraw. Syberię pokonał samochodem już w 1994 r., gdy z Zurichu dotarł do Nowego Jorku. Samotnie spłynął pontonem Lenę, najdłuższą syberyjską rzekę, od źródeł w Górach Bajkalskich do ujścia w morzu Łaptiewów. Na początku tego roku - wraz z Marianem Pilorzem i Victorem Makarowskim - zaliczył Ekspedycję Stulecia przez całą Euroazję, od przylądka Roca w Portugalii do przylądka Dieżniewa na Czukotce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska