Są rodzice, którzy starają się o opinię o dysleksji rozwojowej dziecka głównie po to, żeby miało ono ulgi w czasie egzaminów. Potem nie szukają pomocy.
<!** Image 2 align=right alt="Image 34195" sub="W Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej przy ulicy Prostej w Toruniu specjaliści instruują rodziców, jak mogą pomóc dziecku. Na zdjęciu pedagog Magdalena Nowicka z uczniem.">Właśnie mija termin wydawania opinii, które mogą być brane pod uwagę przez szkołę.
Rodzice często zastanawiają się, dlaczego ich dziecko tak źle czyta i pisze. Mimo, że dużo pracuje, posiada dobre warunki, jest inteligentne, to ma problemy z opanowaniem programu. Nie nadąża za innymi. Sytuacja dziecka z dysleksją jest w szkole dość trudna. Pierwsze kłopoty stają się przyczyną zniechęcenia do nauki. U dziecka występują reakcje nerwicowe, sprawia kłopoty wychowawcze.
Pierwsze trudności
– W przypadku podejrzenia o dysleksję rodzice powinni zgłosić się najpierw do pedagoga szkolnego, jeśli taki jest, potem pójść z dzieckiem do specjalistycznej poradni – mówi Wisława Korbutt-Sułek, psycholog w SP nr 9. – Im młodsze dziecko, tym lepiej. Dysleksję można wyćwiczyć. Jeśli jednak rodzicom zależy tylko na glejcie, to robią dziecku krzywdę. Należy opinię o dysleksji potraktować jak diagnozę u lekarza. Trzeba się leczyć. W przypadku dysleksji należy postarać się dziecku pomóc.
Uczniowie szkół podstawowych posiadający opinie o dysleksji mają m.in. prawo do dłuższego czasu na sprawdzianie pod koniec podstawówki. To samo dotyczy gimnazjalistów. W przypadku maturzystów brana jest pod uwagę tylko treść ich prac.
– Żeby opinia o dysleksji była brana pod uwagę na maturze, musi być w odpowiednim czasie wystawiona – podkreśla Elżbieta Glura, dyrektor I LO. – W naszej szkole na ostatnim egzaminie maturalnym mieliśmy 20 takich osób, na 230 zdających.
Równe szanse
Opinię o dysleksji można uzyskać w Toruniu w Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej przy ul. Prostej.
<!** reklama left>– Cały rok pracujemy, a od dwóch tygodni przeżywamy szturm, bo niektórzy rodzice dopiero się dowiedzieli, że trzeba taką opinię dostarczyć. Nie byłoby problemu, gdyby przyszli wcześniej – mówi Maria Szczerbiak, zastępca dyrektora poradni. – Rodzic musi u nas złożyć wniosek. Jeśli ktoś robi to pod koniec września, możemy nie zdążyć. Naszym zadaniem jest wydanie opinii o zaburzeniach a nie o warunkach sprawdzianu, egzaminu czy matury. Dostosowanie warunków egzaminów, to wyrównywanie szans. Przede wszystkim jednak trzeba dziecku pomóc. Zarówno pedagodzy szkolni, jak i my podajemy instrukcje, jak pracować z dzieckiem. Tego nie należy bagatelizować. Opinia o dysleksji nie załatwia sprawy. W życiu dorosłym nie będzie brana pod uwagę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?