Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sanepid kontroluje salony zabaw dla dzieci

Justyna Wojciechowska-Narloch
Czy salony zabaw mogą być niebezpieczne? Sanepid uczula, by nie posyłać tam chorych maluchów. Baseny z piłeczkami, zjeżdżalnie, labirynty - od kilku lat są hitem. W salonach zabaw organizowane są urodziny, a mamy zostawiają tam pociechy, gdy biegną do fryzjera. Czy zawsze jest to rozsądne?

<!** Image 3 align=none alt="Image 208219" sub="„Stokropek” na Skarpie to jeden z najpopularniejszych salonów zabaw w Toruniu. Personel sprząta tam codziennie
Fot.:Sławomir Kowalski">

Czy salony zabaw mogą być niebezpieczne? Sanepid uczula, by nie posyłać tam chorych maluchów. Baseny z piłeczkami, zjeżdżalnie, labirynty - od kilku lat są hitem. W salonach zabaw organizowane są urodziny, a mamy zostawiają tam pociechy, gdy biegną do fryzjera. Czy zawsze jest to rozsądne?

Toruński sanepid jest zdania, że rodzice nie do końca uświadamiają sobie zagrożenia płynące z pobytu dzieci w salonach zabaw. Tym bardziej, że placówki te są przedmiotem zwykłej działalności gospodarczej, jak np. zakłady szewskie czy lakiernie samochodowe. Nie ma też przepisów, które szczegółowo regulują zasady bezpieczeństwa i higieny w salonach zabaw. <!** reklama>

- Dzieci, zwłaszcza do drugiego roku życia, z powodu niedojrzałego układu odpornościowego stanowią grupę ryzyka dla większości chorób zakaźnych. Zabawa z wykorzystaniem różnych urządzeń może być źródłem narażenia na patogeny przenoszone drogą pokarmową i kontaktową – przestrzega Hanna Wolska, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Toruniu. - Ryzyko wzrasta jeżeli w zabawach uczestniczą dzieci przeziębione lub z rozpoczynającą się infekcją.

Agnieszka Lisińska, mama 3-letniej Sary z usług salonów zabaw korzysta bardzo często. Odwiedza głównie te, które są w centrach handlowych bądź w ich pobliżu.

-Zostawiam córkę najwyżej na godzinę i w tym czasie robię zakupy albo załatwiam coś pilnego. To ogromne ułatwienie - przekonuje kobieta. - Nigdy nie miałam żadnych zastrzeżeń ani do opieki w tych salonach, ani do higieny. Młode dziewczyny, które tam pracują, na bieżąco myją podłogę, a w toaletach zawsze są ręczniki i mydło.

Inspektorzy sanepidu regularnie kontrolują toruńskie salony zabaw, choć prawo nie nakazuje im takiego obowiązku. Do tej pory nie odkryto w nich poważniejszych uchybień. Nie było też żadnych sygnałów od rodziców na temat nieprawidłowości.

- Mam wrażenie, że właściciele tych punktów są świadomi odpowiedzialności jaką na siebie biorą zapewniając opiekę nad dziećmi. Dbają o higienę, bo nie chcą mieć problemów - tłumaczy Joanna Biowska, rzeczniczka sanepidu. - Podczas kontroli zapoznajemy się z procedurami stosowanymi w poszczególnych salonach zabaw. Są to harmonogramy sprzątania oraz dezynfekcji urządzeń do zabaw przy użyciu profesjonalnych środków. Pod tym względem wszystko jest w porządku. Otwartym pozostaje pytanie, czy opracowane procedury rzeczywiście wdrażane są w praktyce.

Sanepid uczula rodziców także na ewentualne urazy, które powstać mogą podczas zabaw z użyciem labiryntów, zjeżdżali czy ścian wspinaczkowych.

- Dzieci chore na np. na astmę, epilepsję czy inne schorzenia mogące upośledzać ich sprawność powinny być pod szczególnym nadzorem rodziców bądź personelu - dodaje Hanna Wolska.

I nigdy nie można zapominać o elementarnych zasadach higieny, czyli myciu rąk przed i po skorzystaniu z sali zabaw.

Napisz do autora: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska