[break]
Od długich miesięcy trwa pat wokół inwestycji, którą spółka Dawna Szwalnia chce przeprowadzić na terenie po zakładzie odzieżowym Torpo (od dawna zamkniętym). Działkę o powierzchni 1,5 ha z zakładowymi budynkami kupiła za 5,5 mln zł spółka Marbud Development.
W planach wówczas były: nadbudowa budynku po zakładzie, stworzenie kompleksu 120 mieszkań i sklepów. Już wtedy protestowali sąsiedzi z domów jednorodzinnych przy ulicach Grabowskiego, Mohna i Konfekcyjnej.
Plany się zmieniły na gorsze dla sąsiadów. Biznesmen Jerzy Bańkowski (on jest inwestorem) wybudować chcę coś większego: kompleks bloków, z których najwyższe mają mieć 5 kondygnacji. Obok powstać mają miejsca parkingowe, place zabaw i skwery.
- Rozwiązaniem byłoby ustanowienie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla całej naszej okolicy - podkreślają nie od dziś Piotr Czernis, Artur Jankowski, państwo Matusiakowie i inni właściciele domów jednorodzinnych. Przypomnijmy, że uchwałę o takim planie podjąć może Rada Miasta z własnej inicjatywy, albo na wniosek prezydenta miasta.
Co na to prezydent?
Niedawno radna Iwona Michałek (PJN) interpelowała w tej sprawie. We wrześniu odpowiedział jej Zbigniew Fiderewicz, wiceprezydent miasta (całość dostępna w urzędowym BIP-ie, w zakładce „Interpelacje”).
- Wstępna analiza istniejącej zabudowy i zagospodarowania przedmiotowego terenu wykazała brak przesłanek dla sporządzenia MPZP dla tego obszaru - pisze wiceprezydent. - W stosunku do toczącego się postępowania w sprawie wydania kolejnej decyzji o warunkach zabudowy dla inwestycji polegającej na budowie zespołu budynków mieszkalnych wielorodzinnych wraz z infrastrukturą towarzyszącą na terenie przy ul. Żwirki i Wigury 55, z wniosku spółki Dawna Szwalnia, należy stwierdzić brak przesłanek do jej zawieszenia.
Na koniec Zbigniew Fiderewicz dodaje, że „o ile Rada Miasta nie uchwali w czasie 9 miesięcy od dnia złożenia wniosku o ustalenie warunków zabudowy MPZP (czyli do 9 stycznia 2016 r.), prezydent musi podjąć postępowanie i wydać decyzję o warunkach zabudowy. Dalsze zwlekanie z wydaniem rozstrzygnięcia naraża organ na sankcje administracyjne, a także roszczenia odszkodowawcze”.
W Wydziale Architektury i Budownictwa słyszymy, że do dziś (16.10) decyzji jeszcze nie wydano. - Zapewniamy jednak, że dyrektor Adam Popielewicz osobiście angażuje się w tę sprawę i chce doprowadzić do kompromisu, który w jakimś stopniu przynajmniej zaspokoi interesy miasta, mieszkańców i inwestora - mówi Beata Gutkowska, kierownik referatu budownictwa w WAiB.
Za i przeciw: Inwestor i sąsiedzi
Inwestor Jerzy Bańkowski chciałby zburzyć Torpo i postawić kilka bloków.
- Nie po to kupiłem działkę, żeby zarastała chwastami.Ale osiedle będzie małe, ładne i najwyżej 5-kondygnacyjne. Nie będziemy budować cztery metry od granic działek, jak zezwala prawo budowlane, ale dziesięć. Budynki od strony ulic Grabowskiego i Mohna będą miały najwyżej trzy kondygnacje - zapewniał na naszych łamach.
Sąsiedzi tak wysokiej zabudowy sobie nie życzą.
- Nie zgadzamy się na wciskanie na siłę budownictwa wielorodzinnego w istniejące już osiedle domków jednorodzinnych i jego ubogą infrastrukturę komunikacyjną. Tu już chodzi o całe osiedle. Dlaczego bloki mają zaciemnić nam domy i ogródki? - mówią Wiesław i Alicja Matusiakowie, Piotr Czernis i Artur Jankowski, przedstawiciele protestujących.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?