[break]
Testament Grzegorza B. sporządzony został ustnie. Zmarły swą ostatnią wolę miał ogłosić w obecności trzech osób. Jedna z nich (kobieta) ma być dobrą znajomą sędziego Jerzego Ż. i pracownicą (byłą już) sądu.
Testament ogłaszał sędzia Ż. Był wtedy jeszcze przewodniczącym Wydziału Cywilnego Sądu Rejonowego w Wąbrzeźnie. Dziś, przypomnijmy, jest już sędzią emerytem, dyscyplinarnie ukaranym za pożyczanie od ludzi pieniędzy i niezwracanie ich.
Natomiast ostatnią wolę zmarłego spisała wcześniej wspomniana kobieta, znajoma sędziego.
Według ogłoszonego testamentu Grzegorza B. majątek odziedziczyć miał jego chrześniak. Pominięte zostały natomiast biologiczne dzieci zmarłego: syn i córka (ta zupełnie wydziedziczona). Sędzia Jerzy Ż. miał z kolei dopuścić ów testament za finansową rekompensata. Taką przynajmniej wersję wydarzeń przedstawia Mariola R., matka pominiętego w dziedziczeniu syna. To ona zdecydowała się zawiadomić prokuraturę o swoich podejrzeniach.
Najpierw śledczy z Wąbrzeźna przekazali sprawę kolegom w Grudziądzu. Po to, by zachowana została bezstronność przy badaniu sprawy.
Prokuratura Rejonowa w Grudziądzu jednak, decyzją z 17 listopada 2014 roku, w ogóle odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie.
- Nie mogliśmy się pogodzić z takim postanowieniem. Dlatego wnieśliśmy na nie zażalenie do sądu. O nic więcej nam nie chodzi, jak o wnikliwe zbadanie sprawy i sprawiedliwy osąd - mówią pokrzywdzeni członkowie rodziny.
Na sądowe rozstrzygnięcie trzeba było poczekać do minionego piątku.
- Zażalenie na odmowę wszczęcia śledztwa uwzględniliśmy. Poleciliśmy prokuraturze w Grudziądzu wszcząć postępowanie w tej sprawie - informuje Agnieszka Kucińska-Stanny, wiceprezes Sądu Rejonowego w Grudziądzu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?