Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sędziowie wprowadzają się do nowego gmachu toruńskiego sądu okręgowego [Retro]

Szymon Spandowski
Szymon Spandowski
Wiosną 1900 roku rosyjski wicekonsulat w Toruniu po raz trzeci zmienił adres na róg obecnej ulicy Warszawskiej i pl. 18 stycznia
Wiosną 1900 roku rosyjski wicekonsulat w Toruniu po raz trzeci zmienił adres na róg obecnej ulicy Warszawskiej i pl. 18 stycznia Kujawsko-Pomorska Biblioteka Cyfrowa
120 lat temu wicekonsul rosyjski przeniósł swoje biuro do kamienicy na Przedmieściu św. Katarzyny. Nieruchomości zmieniały właścicieli, a niektórzy torunianie zastanawiali się, czy z Rzymu lepiej jechać przez Wiedeń, czy też wybrać trasę via Monachium.

Kiedyś człowiek 1 kwietnia przeczyta w gazecie o przyłączeniu do Torunia, dajmy na to Złotorii lub Przysieka i nie będzie wiedział czy to prawda, czy kawał. Bo z jednej strony, po co te miejscowości miałyby się do Torunia przyłączać, ale z drugiej... Mokre stało się częścią miasta 1 kwietnia 1906 roku. Podgórz stał się jego częścią 1 kwietnia roku 1938. Powiatem Toruń również stał się 1 kwietnia, ale tym razem A. D. 1900. W tym przypadku chodziło jednak o powiat miejski.

"W piątek odbył się tutaj sejmik powiatowy, na którym przewodniczący oświadczył, że wschodnio-niemieckie stowarzyszenie kolejek nadesłało już projekta z Torunia do Lubicza i Torunia do Czarnowa - informowała "Gazeta Toruńska" w niedzielę 1 kwietnia 1900 roku. - Etat toruńskiego powiatu wiejskiego na rok bieżący wynosi 41.144 marki w przychodach i rozchodach. Z powodu utworzenia nowego powiatu miejskiego Torunia muszą nastąpić nowe wybory deputowanych. Przyszły sejmik składać się będzie z 32 deputowanych".

Polecamy

W czasach pruskich początek kwietnia był o tyle ważny, że wtedy właśnie zaczynał się nowy rok szkolny.

Te kolejki, o których informowała gazeta, nie miały nic wspólnego z kolejkami wąskotorowymi, jak się dziś czasami tłumaczy niemieckie Kleinbahn. Były to lokalne linie normalnotorowe. Ich plany, jak widać, były gotowe już 120 lat temu, jednak była to tylko jedna z wielu wersji tych koncepcji. Na budowę szlaku do Lubicza trzeba było poczekać jeszcze dwa lata, pierwszy pociąg do Czarnowa wyjechał natomiast pod koniec lutego 1910 roku. Podróż z dworca Toruń - Mokre do Czarnowa w wagonie drugiej klasy kosztowała wtedy 1.70 fenigów, mniej wymagający, którzy zajęli miejsce w wagonie klasy trzeciej, płacili markę i piętnaście fenigów. Wagonów klasy pierwszej na tej trasie nie było. I tak nie była to wycieczka dla każdego, bilet kosztował niewiele mniej niż dziennie zarabiał wtedy robotnik. W porównaniu z cenami biletów międzynarodowych, były to jednak grosze. Szczegółowych informacji o tym, ile kosztowały takie podróże, dostarcza tekst o jubileuszowej pielgrzymce do Rzymu, jaką 120 lat temu organizowała diecezja gnieźnieńska i poznańska.

"Pielgrzymka jubileuszowa wyjeżdża z Poznania już w poniedziałek 7 maja po południu - czytamy w "Gazecie Toruńskiej z 3 kwietnia. - Przyjazd do Rzymu w sobotę 12 maja wieczorem. Udział w pielgrzymce mogą brać katolicy obojga płci, mężczyźni, matki i panny, te ostatnie w towarzystwie starszych osób. Wszyscy uczestnicy muszą jechać do Rzymu razem przez Wiedeń, Wenecyę, Padwę, Bolonię, Loreto, Asyż, z Rzymu zaś osobno każdy wracać może".

Organizator zakładał, że pielgrzymi będą wracali dwiema trasami - krótszą przez Wiedeń i dalszą przez Monachium i Pragę. Za bilety w obie strony, wraz z kosztami tygodniowego utrzymania w Wiecznym Mieście, należało zapłacić 257 marek, jeżeli pielgrzym chciał podróżować pierwszą klasą. Bilet w klasie drugiej kosztował 207 marek, zaś za podróż w klasie trzeciej należało zapłacić marek 181. Powrotna podróż przez Monachium podnosiła te ceny średnio o 30 marek. Organizatorzy napisali, że ci, którzy chcą jechać pierwszą i drugą klasą, powinni zabrać na dodatkowe wydatki 200 marek, pasażerom klasy trzeciej zalecali, aby ci wzięli ze sobą ok. 90 marek. W planie pielgrzymki była audiencja u papieża, chętni mogli również wybrać się do Neapolu i Pompejów. Organizatorzy nie przewidywali postoju w Wiedniu.

Kogo było na to stać? Różnice ekonomiczne w Toruniu z przełomu XIX i XX wieku były bardzo duże. Przepływ kapitału także był spory. W prawie każdym wydaniu gazety jest mowa o zmianie właścicieli nieruchomości. Jeden z toruńskich przedsiębiorców budowlanych kupił na przykład za 20 tysięcy marek spichlerz przy ul. Łaziennej, trzy miesiące później sprzedał go zaś za 22 tysiące. Kupiec Kordes, współwłaściciel m.in. Czerwonego Spichrza oraz luksusowej restauracji w Dworze Artusa, 120 lat temu kupił dwie kamienice na rogu ul. Szkolnej i Melliena płacąc za nie 97 tysięcy marek. Tyle warte były budynki przy obecnej ul. Sienkiewicza 19 i 21.

Skoro już jesteśmy przy nazwach ulic... Jedne miały w tamtych czasach nazwy polskie i niemieckie, inne Polacy w różny sposób tłumaczyli. Ulica Melliena, czyli obecna ul. Mickiewicza, w gazetach i przede wszystkim ogłoszeniach z tamtych czasów, pojawia się czasami jako Mellienowa, a raz wystąpiła nawet jako Melinowa. Ulica Schillera pojawiała się czasami również pod polską nazwą - Szczytna. Z Bachstrasse, czyli Strumykowej, jakiś reklamujący się 120 lat temu, najwyraźniej zamiejscowy przedsiębiorca zrobił ulicę Bacha. Jak się okazuje, wiosną 1900 roku Toruń posiadał także ulicę Rowową.

Polecamy

"Nowy sąd okręgowy podbudowany został kosztem 1/4 miliona marek przy ul. Rowowej. Budynek ten w piątek władzy sądowej do użytku oddany został - informowała "Gazeta Toruńska" we wtorek 27 marca 1900 roku. - Wszystkie termina od 28 bm w nowym już sądzie odbywać się będą".

W ten sposób zaczęła się sądowa historia gmachu przy Fosie Staromiejskiej. Dla Polaków te początki nie były miłe, tutaj m.in. sądzeni byli filomaci pomorscy.

Trzy dni później polski dziennik podał jeszcze jedną ciekawą informację:

"Kancelarię rosyjskiego wicekonsula przeniesiono na ul. Fryderykowską 2".

Konsulat wylądował zatem w kamienicy na rogu ob. ul. Warszawskiej i placu 18 stycznia. Trafił tam po dość długiej wędrowce, która rozpoczęła się 15 lat wcześniej.

„Wicekonsulem rosyjskim w Toruniu mianowany został, jak donosi najświeższy telegram petersburski, wyższy urzędnik w ministeryum spraw zewnętrznych, radca tytularny Arcimowicz” - poinformował polski dziennik pod koniec lutego 1885 roku.
Władimir Arcimowicz rozpoczął urzędowanie w połowie lipca.

„Wicekonsulat rosyjski otworzył wczoraj biuro swoje tu w Toruniu w ulicy św. Anny nr 186 na trzecim piętrze. Z tego też powodu powiewała wczoraj z domu tego chorągiew rosyjska” - donosiła „Gazeta Toruńska”.

Dawna ulica św. Anny to obecnie fragment ulicy Kopernika. Dom numer 186, według obecnie obowiązującej numeracji, ma numer 9.

Konsulat w tej formie działał do 1891 roku. Po kilku latach przerwy znów powrócił, został jednak ulokowany - jak donosiły gazety, na esplanadzie bydgoskiej, czyli gdzieś na pograniczu starówki i Bydgoskiego Przedmieścia. Wreszcie, wiosną 1900 roku, trafił tam, gdzie do dziś się o nim wspomina.

Sporo miejsca poświęciliśmy dziś pieniądzom, dorzucimy zatem jeszcze kilka marek. Jak Państwo myślicie, ile warta była koncesja na zbiórkę poligonowego złomu? 120 lat temu firma Cohn i Borchardt zapłaciła za ten przywilej 72 tysiące marek!

To był rzeczywiście niezły interes, cztery lata wcześniej pojawił się nawet pomysł, aby nad Wisłą zbudować piec do przetapiania zebranych na poligonie odłamków. Poza zbieraczami licencjonowanymi, działało naturalnie również poligonowe podziemie.

"W środę przed południem zbierał odłamki nabojów armatnich na tutejszem miejscu ćwiczeń dla artyleryi syn robotnika Matuszaka - pisała "Gazeta Toruńska" pod koniec marca 1900 roku. - Kiedy jeden taki odłam naboju poruszył, nastąpił wybuch, wskutek czego nieszczęśliwy utracił lewą nogę. M. nie miał pozwoleństwa policyjnego na zbieranie nabojów. O drugiem podobnem wypadku donoszą. Wedle tego utracił jakiś chłopiec z Podgórza wielki palec u ręki. Wobec tak często powtarzających się wypadków rodzice dzieciom swoim na taki zarobek nie powinni pozwalać".

Może coś bardziej optymistycznego na koniec? 31 marca 1900 roku imć Orcholski otworzył w hotelu pod "trzema koronami" na Rynku Staromiejskim pierwszorzędny salon do fryzowania, golenia itd. Specjalnością zakładu była tynktura na porost włosów (po 5 marek) oraz balsam, dzięki któremu włosy odzyskiwały pierwotną barwę. Balsam był o jedną markę tańszy.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska