Przemocą, albo grożąc uszkodzeniem ciała - tak działał Adam W., krzywdząc dziecko, według ustaleń prokuratury. Dramat rozgrywał się na terenie Torunia i pewnej miejscowości powiatu toruńskiego, w latach 2008-2012. Dziewczynka zaczęła być seksualnie wykorzystywana, gdy miała 9 lat. Jej oprawca natomiast był wówczas 69-letnim mężczyzną.
Wielokrotnie, stosując przemoc...
Proces Adama W. niebawem rozpocznie się przed Sądem Okręgowym w Toruniu. Ze zrozumiałych względów (głównie z uwagi na dobro pokrzywdzonej) będzie toczył się za zamkniętymi drzwiami. Wyłączenie jawności przy tego typu sprawach to standardowe działanie.
Śledztwo w tej sprawie przeprowadziła i zakończyła aktem oskarżenia Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum Zachód. Znów z uwagi na interes ofiary podamy najważniejsze ustalenia. Adam W., mający dziś 81 lat (urodził się w 1939 roku) krzywdził dziewczynkę od maja 2008 do grudnia 2012 roku. Ohydnych czynów, jak dowodzą śledczy, dopuszczał się w Toruniu i pewnej miejscowości powiatu.
Polecamy
W tym okresie, wielokrotnie, stosując przemoc oraz grożąc uszkodzeniem ciała, doprowadzał małoletnią do poddawania się tak zwanym innym czynnościom seksualnym. Między innymi było to dotykanie miejsc intymnych dziewczynki. To przestępstwo, opisane w artykule 197 par. 3 ust. 2 Kodeksu karnego - zgwałcenie i wymuszenie obcowania płciowego wobec osoby poniżej 15 roku życia. Pod takim własnie zarzutem stanie przed sądem Adam W.
- To zbrodnia, za którą grozi nie mniej niż 3 lata więzienia. Maksymalny wymiar kary natomiast to 15 lat pozbawienia wolności - zaznacza sędzia Justyna Kujaczyńska-Gajdamowicz, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Toruniu.
Akt oskarżenia zawiera też jednak jeszcze dodatkowe zarzuty - usiłowania w opisywanym miejscu i czasie doprowadzenia dziewczynki do obcowania płciowego. Znów przy użyciu przemocy lub groźby. W tym wypadku mowa o sytuacjach, gdy Adamowi W. dziecka skrzywdzić się ostatecznie nie udało, bo przeszkodził mu w tym stan zdrowia.
Zatrzymany, ale bez aresztu
Urodzona w 1999 roku pokrzywdzona to obecnie wchodząca w dorosłość 21-letnia kobieta. Wskazywany przez nią oprawca natomiast może jesień życia spędzić za kratami. Na razie jednak przebywa na wolności. Przed sądem odpowiadać będzie z wolnej stopy.
Polecamy
Uznano, że nie ma konieczności stosowania wobec 81-latka tymczasowego aresztowania. Mężczyzna był zatrzymany przez policję, ale ostatecznie wyszedł na wolność. -Zastosowano wobec niego tak zwane środki wolnościowe, czyli dozór policji, poręczenie majątkowe oraz zakaz opuszczania kraju - przekazuje sędzia Justyna Kujaczyńska-Gajdamowicz.
Jakie będą losy Adama W., jeśli sąd uzna go za winnego zarzucanych mu czynów i skaże na karę pozbawienia wolności? Sam podeszły wiek nie jest przeszkodą do jej odbywania - są zakłady karne w pełni przystosowane do tego, by przebywały u nich osoby starsze. W podobnych przypadkach najważniejszy jest stan zdrowia. Na razie jednak nie wiadomo, kiedy i jakim finałem zakończy się proces.
Oskarżony 81-latek po raz pierwszy przed obliczem Sądu Okręgowego w Toruniu stanąć miał w najbliższy piątek, 31 lipca. Termin jednak przesunięto i proces Adama W. ruszyć ma 5 sierpnia.
WARTO WIEDZIEĆ:
Kodeks karny stanowi, że przedawnienie karalności przestępstw przeciw wolności seksualnej i obyczajności - jeśli pokrzywdzonym jest małoletni - "nie może nastąpić przed ukończeniem przez tego pokrzywdzonego 30. roku życia".
To oznacza, że każda ofiara tego typu przestępstw może nawet po latach dochodzić sprawiedliwości, a sprawca jej cierpień w dzieciństwie nie uniknie odpowiedzialności. Data graniczna to ukończenie 30 lat przez pokrzywdzonego/pokrzywdzoną.
Nie żyje Kris Kristofferson
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?