Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sensacja w Ostrowie! Jonas Jeppesen katem Apatora Toruń [mamy zdjęcia z Ostrowa]

Piotr Bednarczyk
Piotr Bednarczyk
Chris Holder leżał na torze w Ostrowie dwa razy. W ostatnim biegu nie uratował choćby remisu, mimo że prowadził z Jonasem Jeppesenem...
Chris Holder leżał na torze w Ostrowie dwa razy. W ostatnim biegu nie uratował choćby remisu, mimo że prowadził z Jonasem Jeppesenem... Sławomir Kowalski
Tego nikt się nie spodziewał. eWinner Apator Toruń przegrał pierwszy mecz w pierwszej lidze. Mimo że prowadził w Ostrowie różnicą dziesięciu punktów, uległ Ostrovii dwoma. Kapitalnie jeździł wśród gospodarzy wypożyczony z Falubazu Zielona Góra młody Duńczyk Jonas Jeppesen. Pojechał w pięciu z sześciu ostatnich wyścigów i zdobył czysty komplet 15 punktów, zwyciężając zawsze z ogromną przewagą!

Przed meczem nad Ostrowem przeszły dwa krótkie, ale rzęsiste deszcze. Przez moment rozegranie spotkania stanęło pod znakiem zapytania, ale gospodarze uporali się z kłopotami. Na próbę toru wyjechało tylko po jednym zawodniku obu ekip. Jack Holder i Grzegorz Walasek płynnie jednak pokonywali łuki i zapadła decyzja o tym, że zawody dojdą do skutku.

Wydawało się, że w tych warunkach o wszystkim, przynajmniej na początku, decydować będą starty, ale tak nie było. Wprawdzie w pierwszym wyścigu Kułakow i J. Holder nie dali od początku szans Cyferowi i Walaskowi, ale już w drugiej gonitwie Marciniec wyprzedził w walce o trzecie miejsce Krawczyka (wygrał Kopeć-Sobczyński przed Szostakiem). Jeszcze ciekawiej było w trzeciej gonitwie. Miedziński wygrał start, po czym spadł na czwarte miejsce, ale na dystansie wyprzedził jeszcze Okoniewskiego. Przewaga gości wynosiła w tym momencie już osiem punktów.

W czwartym biegu pierwsze zwycięstwo (4:2, wygrana Gapińskiego z Musielakiem) odnieśli ostrowianie, ale szybko Musielak zrehabilitował się i wygrał piąty wyścig przed Cyferem, Kułakowem i Okoniewskim. W obu przypadkach decydował start. Niestety, znów zaczął padać deszcz.

ZOBACZ TAKŻE

Chcesz zostać żużlowcem - musisz "zaprzyjaźnić" się z bólem. Każdy z zawodników zaliczył w karierze przynajmniej kilka upadków. Widok niektórych mrozi krew w żyłach. Oto kilkadziesiąt przykładów. Na szczęście żaden z tych wypadków nie zakończył się tragicznie. Kończyło się na strachu i poobijaniu. od lat żużlowcy uczą się odpowiednio upadać, by wyrządzić sobie jak najmniej szkód. Czasami jednak muszą liczyć też na szczęście... Poznajecie tych zawodników?

Drastyczne wypadki żużlowców. To cud, że wyszli z tego cało!

Chwilę potem doszło do sensacji - Szostak pokonał J. Holdera, ale niewiele to dało gospodarzom, bo wygrał C. Holder, a ostatni był Klindt. W siódmym biegu Gapiński bezpardonowo potraktował atakującego go Miedzińskiego, wciskając go w bandę. Torunianin spadł na trzecie miejsce. Gonił jednak ambitnie Walaska, by wyprzedzić go kilka metrów przed metą. Dopiero w ósmym wyścigu zanotowaliśmy pierwszy remis, dzięki zwycięstwu Klindta, do końca atakowanego przez Musielaka. W tym momencie wiadomo było, że zawody będą zaliczone. Rozegranie tych ośmiu biegów trwało... 33 minuty, co można uznać za rekord.

Kolejny raz Gapiński dał się we znaki torunianom w dziewiątej gonitwie. Na pierwszym łuku chciał poszerzyć tor jazdy C. Holderowi i potrącił lekko deflektorem przednie koło motocykla C. Holdera, który upadł. W tym momencie rozpadało się na dobre i zawody przerwano.

Wznowiono je po niespełna pół godzinie. Sędzia uznał, że kontakt deflektora motocykla Gapińskiego z kołem motocykla C. Holdera nie był zbyt mocny i wykluczył Australijczyka. W powtórce J. Holder uratował remis.

- Myślałem, że bieg zostanie powtórzony we czterech. Rywal dwa razy składał się w łuku, potrącił deflektorem moje koło. Gdybym mógł, to bym się na pewno nie przewrócił - skomentował swoje wykluczenie C. Holder.

Przewaga Apatora zmalała do zaledwie czterech punktów po tym, jak debiutujący w Ostrowie Jeppesen oraz Cyfer pokonali podwójnie Miedzińskiego i Marcińca. Na pięć biegów przed końcem zapachniało sensacją. Na cztery przed końcem mieliśmy już remis - znów wygrał Jeppesen, a J. Holder miał defekt motocykla na drugim miejscu. Chwilę potem Jeppesen wygrał trzeci raz z rzędu! Wciąż był jednak remis, bo C. Holder i Kopeć -Sobczyński wyprzedzili Szostaka.

ZOBACZ TAKŻE

Apator kolekcjonuje wygrane, tym razem ofiarą Ostrovia (zdję...

W 13. biegu zagapił się sędzia, który nie zauważył lotnego startu Klindta. Duńczyk dzięki temu wygrał bieg, a marnym pocieszeniem dla gości było to, że potem dostał ostrzeżenie. Przed biegami nominowanymi był remis, a sytuacja Apatora zrobiła się mocno niekomfortowa, bo bezbłędnemu dotąd Jeppesenowi pozostały jeszcze dwa starty.

Duńczyk najpierw wygrał 14. bieg, a Ostrovia wyszła na prowadzenie 43:41 (drugi był Kułakow, trzeci Cyfer, a czwarty Miedziński). Potem poszerzył tor jazdy na pierwszym łuku, wywiózł swojego kolegę Klindta, a ten potrącił C. Holdera. Dwaj ostatni upadli. Sędzia Tomasz Fiałkowski wykluczył... Klindta.

W powtórce kapitalny start zaprezentował Musielak, który przyblokował Jeppesena i torunianie prowadzili podwójnie. Jeppesen jednak jeszcze na pierwszym okrążeniu wręcz ośmieszył najpierw Musielaka, a potem C. Holdera. Po prostu... przejechał obok nich, nie dając im szans. Sensacja stała się faktem, Ostrovia wygrała 46:44, a Apator przegrał pierwszy mecz w sezonie.

- Znalazłem coś w sprzęcie, dziękuję mojemu tunerowi Peterowi Johnsowi - stwiedził Jonas Jeppesen. - Jestem piekielnie szczęśliwy, wygraliśmy z nie byle kim.

Ostrovia - eWinner Apator Toruń 46:44

Ostrovia: G. Walasek 5+1 (0,1,2,2*,-), T. Gapiński 7 (3,3,1,0,-), A. Cyfer 6+1 (1,2,2*,-1), R. Okoniewski 0 (0,0,-,-), N. Klindt 8 (2,0,3,3,w), J. Krawczyk 1 (0,1,0), S. Szostak 4 (2,2,0), J. Jeppesen 15 (3,3,3,3,3)

Apator: J. Holder 8+1 (2*,3,3,d), C. Holder 10 (3,3,w,2,2), W. Kułakow 8+2 (3,1,1*,1*,2), T. Musielak 9 (2,3,2,1,1), A. Miedziński 6 (1,2,1,2,0), K. Marciniec 1 (1,0,0), I. Kopeć-Sobczyński 3+1 (3,0,1*), J. Janik ns

Wyścigi po kolei:

1. Kułakow, J. Holder, Cyfer, Walasek 1:5
2. Kopeć-Sobczyński, Szostak, Marciniec, Krawczyk 2:4 (3:9)
3. C. Holder, Klindt, Miedziński, Okoniewski 2:4 (5:13)
4. Gapiński, Musielak, Krawczyk, Marciniec 4:2 (9:15)
5. Musielak, Cyfer, Kułakow, Okoniewski 2:4 (11:19)
6. C. Holder, Szostak, J. Holder, Klindt 2:4 (13:23)
7. Gapiński, Miedziński, Walasek, Kopeć-Sobczyński 4:2 (17:25)
8. Klind, Musielak, Kułakow, Krawczyk 3:3 (20:28)
9. J. Holder, Walasek, Gapiński, C. Holder (u/w) 3:3 (23:31)
10. Jeppesen, Cyfer, Miedziński, Marciniec 5:1 (28:32)
11. Jeppesen, Walasek, Musielak, J. Holder 5:1 (33:33)
12. Jeppesen, C. Holder, Kopeć-Sobczyński, Szostak 3:3 (36:36)
13. Klindt, Miedziński, Kułakow, Gapiński 3:3 (39:39)
14. Jeppesen, Kułakow, Cyfer, Miedziński 4:2 (43:41)
15. Jeppesen, Holder, Musielak, Klindt (w/su) 3:3 (46:44)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska