Siódme poty dla zdrowia

Hantle w wodzie, praca z oddechem, bollywoodzkie figury i wreszcie trening, który wiąże się z egzotycznymi sztukami walki. Wysiłek fizyczny może mieć wiele twarzy.

<!** Image 2 align=none alt="Image 183955" sub="Dodatowym obciążeniem w aqua aerobiku są hantle, dzięki którym trening w wodzie staje się bardziej intensywny i skuteczny /.fot. Adam Zakrzewski">Moda na hinduski trening ciała i ducha prędzej czy później musiała pojawić się w Polsce. Może stało się tak dzięki serialom, których bohaterki co wieczór spotykają się na jodze... W każdym razie od kilku lat coraz bardziej się przekonujemy do tego rodzaju ćwiczeń.

<!** reklama>Elementy jogi pojawiają się w fitnessie, ale jej tradycyjna ścieżka polega głównie na holistycznym podejściu do człowieka. Tu nie chodzi tylko o szczupłą sylwetkę, lecz przede wszystkim o nasz stan psychiczny i fizyczny. - Pracujemy nad oddechem, który wpływa na pamięć i koncentrację. Joga pomaga też zwalczać depresję i stany lękowe - wyjaśnia Patrycja Germain z Shakti - Tradycyjnej Szkoły Hatha Jogi w Toruniu. - Pracujemy wokół kręgosłupa, wzmacniamy jego mięśnie, bo to podstawa naszego organizmu. Podczas ćwiczeń masujemy organy wewnętrzne, które stają się bardziej ukrwione i stymulujemy gospodarkę hormonalną organizmu. Dlatego warto polecić hatha jogę kobietom, które są w okresie przekwitania, bo to pomaga zapobiegać wielu schorzeniom.

W Toruniu na zajęcia przychodzą nawet 6-letnie dzieci. Po treningu, poprowadzonym tradycyjnymi metodami, nie powinno być mowy o zakwasach czy braku energii.

Ogień w wodzie

Dla obserwatora z zewnątrz aqua aerobik może się wydawać zabawnym pluskaniem w basenie. Jednak każdy, kto choć raz próbował powalczyć z wodnym oporem, dobrze wie, że to ciężki wysiłek fizyczny. - To wysiłek submaksymalny. To znaczy, że każdy uczestnik zajęć robi tyle, na ile pozwala jego organizm, bez zagrożenia przeciążeniem. Dlatego ćwiczenia w wodzie zaleca się szczególnie osobom, które mają problemy zdrowotne ze stawami i nie mogą sobie pozwolić na siłowy trening. W zajęciach uczestniczą zarówno osoby młode, które dają czadu w basenie, jak i panie w wieku zaawansowanym. Nasza najstarsza kursantka miała 80 lat. Zostawiała kule przy szatni i trenowała w wodzie - mówi Mateusz Knapkiewicz, instruktor aqua aerobiku z bydgoskiej szkoły pływania „Aquarius”.

Dodatkowym utrudnieniem w wodnym treningu są specjalne hantle, dyski, buty i tzw. makarony. - Zadaniem tych przyrządów jest wzmocnienie oporu w wodzie. Dyski można trzymać kolanami, podniesienie nogi w sandałach wymaga więcej wysiłku, podobnie jak mankiety na kostkach. Trudność ćwiczeń zwiększa się też w zależności o tego, jak głęboko zanurza się hantle. Takie ćwiczenia to ogień w wodzie! - twierdzi Mateusz Knapkiewicz.

Indyjskie pląsy

Salsa, samba, latino, cha-cha - jeszcze niedawno gorące rytmy przyciągały głównie kobiety. Dziś na zajęciach nie ma problemów ze znalezieniem tanecznych partnerów. - Taniec można potraktować jako alternatywę dla ćwiczeń areobowych. Trenujemy, a przy okazji rozwijamy inne umiejętności. Nasze ruchy stają się znacznie bardziej zgrabne. Nabieramy pewności siebie. Myślę, że dużą rolę w popularyzacji tańca, jako formy treningu, odegrały programy taneczne - uważa Agnieszka Mroczkowska, właścicielka toruńskiej szkoły tańca „Agni” - W ostatnim czasie nastała też moda na orient. Na zajęciach z tańca bollywood pracuje całe ciało - od głowy do stóp, a mundry, czyli specjalne gesty wykonywane dłońmi, to doskonałe ćwiczenie dla naszych nadgarstów.

Taniec i walka

Pochodząca z Brazylii capoeira jest kombinacją tańca i sztuk walki - to przede wszystkim propozycja treningu dla studentów i uczniów szkół średnich. Trener bydgoskiej szkoły Associacao de Capoeira Mestre Bimba myśli też o stworzeniu grupy dla starszych osób. - O capoeirze mówi się, że jest najpiękniejszą walką i najbardziej agresywnym tańcem. W Brazylii to element folkloru, podobnie jak w Polsce tradycyjne tańce - informuje Przemysław Frieske. - W treningu capoeira bardzo ważnymi elementami są instrumenty i rytm, dlatego zawsze rozpoczyna się on od gry na bębnach, specjalnych tamburynach i łuku. Dopiero później przychodzi czas na rozgrzewkę, podczas której na tarczach, workach i pachołkach ćwiczymy kopnięcia i ciosy. To spory wysiłek, który angażuje głównie mięśnie grzbietu i nóg. Jest dużo przejść na rękach i figur, które wymagają dobrego rozciągnięcia. <