To miało być wielkie święto. Dowód na to, że w Toruniu drzewa się nie tylko wycina, ale również sadzi. Rzeczywiście, w ramach rekompensaty za wielką wycinkę związaną z rozbudową szpitala na Bielanach, do końca roku w mieście ma zostać posadzonych prawie 3 tysiące nowych drzew. 200 z nich miało zapuścić korzenie w Parku Tysiąclecia na Podgórzu, 382 - przy ul. Andersa. 9 maja pierwsze sadzonki w parku, w blasku fleszy, posadzili m.in. prezydent Torunia i marszałek województwa. - „Nowości” również tam były - mówi Czytelniczka z osiedla Stawki. - Powinniście się więc zainteresować tym, że wiele przywiezionych sadzonek nadal leży w parku i chociaż mamy upał, nikt się nimi nie zajmuje.
Od tygodnia nasza redakcja jest dosłownie bombardowana telefonami w tej sprawie. Powodem zamieszania jest konflikt między firmą, która wygrała przetarg na wykonanie nasadzeń oraz odpowiedzialną za nie spółką Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne.
- Jeżeli przez zaniedbania wykonawcy ucierpi jakiekolwiek drzewo, to na pewno wyegzekwujemy, by wykonawca posadził w zamian nowe, na własny koszt - zapewnia Joanna Grotowska z K-PIM.
Czytaj też: 30 miliardów na żeglowność Wisły
Spółka Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne, która odpowiada za nasadzenia rekompensujące drzewa wycięte w związku z rozbudową szpitala na Bielanach, spiera się z firmą, jaka wygrała przetarg na wykonie tych nasadzeń. Zarzuca mu, że miał zamiar posadzić rośliny jakie nie były przewidziane w umowie. Konsekwencje sporu ponoszą sadzonki drzew, które usychają w Parku Tysiąclecia.
- Kilka dni temu przeprowadziliśmy wizytę monitorującą - wiemy o niedokończonych nasadzeniach i pozostawionych sadzonkach - zapewnia Joanna Grotowska z Działu Nadzoru i Monitorowania Inwestycji K-PIM. - Wystąpiliśmy do wykonawcy i zobowiązaliśmy go do pilnego zakończenia nasadzeń w tym miejscu.
Wszystkiemu przyglądają się również władze miasta.
- Zażądaliśmy informacji od inwestora o sytuacji w Parku Tysiąclecia - mówi Anna Kulbicka-Tondel, rzeczniczka prezydenta Torunia. - Inwestor zgodnie z wydaną decyzją na usunięcie drzew jest zobowiązany do zgłoszenia wykonania nasadzeń zastępczych ze wskazaniem lokalizacji, podaniem liczby drzew, gatunków i ich obwodów. Odpowiedzialny jest za posadzone drzewa przez trzy lata do momentu ich odbioru przez nas i wydania decyzji umarzającej naliczone opłaty (przy żywotnych nasadzeniach) bądź pobierającej naliczone opłaty (przy obumarłych nasadzeniach).
Przeczytaj również: Kobieta oszukała przez internet ponad 500 osób
Jak dotąd, w ramach zielonego odszkodowania za drzewa wycięte na Bielanach, w różnych punktach Torunia posadzono już ponad 500 drzew. Do końca roku ma się ich pojawić w sumie 2800. W pierwszym etapie korzenie powinno zapuścić 1100 roślin, w kolnym 1700.
Zgodnie z zapewnieniami K-PIM, jeżeli jakieś drzewa umrą z powodu zaniedbań wykonawcy, będzie on musiał posadzić nowe na swój koszt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?