Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w Sejmie. "Trzeba anulować, bo my przegramy" - mówi posłanka z naszego regionu

Roman Laudański
"Trzeba anulować, bo my przegramy" - te słowa - jak twierdzą dziennikarze i politycy - niestety naszej posłanki Joanny Borowiak (PiS) wywołały burzę w Sejmie podczas nocnych głosowań. Opozycja domaga się odwołania marszałek Elżbiety Witek.

Telefony posłów PiS milczą jak zaklęte, a jeśli już ktoś obiera, to nie chce komentować słów klubowej koleżanki posłanki Joanny Borowiak wypowiedzianych do marszałek Witek: "Trzeba anulować, bo my przegramy".

To Cię może też zainteresować

- Analizujemy obecnie wszystkie dostępne nagrania - mówi poseł Tomasz Lenz (KO). - W jednym szef kancelarii Sejmu zwraca się do marszałek Witek słowami: "głosowanie zostało zakończone", czyli wszyscy oddali głosy! Sprawa jest rozwojowa. Wygląda na to, że zostało złamane prawo. Po tym, jak głosowanie ustami szefa kancelarii Sejmu zostało zakończone, pani Witek powinna ogłosić wyniki głosowania, czego nie zrobiła. Możliwe, że skasowała wyniki głosowania i obecnie nie są one już dostępne. Nasz klub parlamentarny zbiera podpisy pod wnioskiem o odwołanie marszałek Witek w związku regulaminu Sejmu, w naszej opinii także złamaniem prawa i dobrych zasad, które przywoływała, kiedy była powoływana na funkcję marszałka. Obiecywała wtedy, że będzie przestrzegała regulaminu Sejmu i zasad prawa.

Posłanka PiS Joanna Borowiak. To ona miała powiedzieć "Trzeba anulować, bo my przegramy" - te słowa
Posłanka PiS Joanna Borowiak. To ona miała powiedzieć "Trzeba anulować, bo my przegramy" - te słowa Jacek Smarz

Poseł Lenz dodaje, że na jednym z nagrań widać, a posłowie opozycji mają ich więcej, bo każda komórka ma kamerę, a także kamery Sejmowe rejestrują wszystko, widać jak Jarosław Kaczyński mówi: "anuluj".

- Będziemy to wszystko wyjaśniać - zapewnia poseł Lenz. - To nie jest koniec tej sprawy, a dopiero jej początek.

Gdzie jak gdzie, ale w Sejmie powinny obowiązywać przecież jakieś standardy.

- Decyzja marszałek Witek nie trzyma się standardów - komentuje prof. Kazimierz Kik, politolog - ale trzyma się rzeczywistości. Kiedy ma się większość w Sejmie, to zawsze można uzasadnić konieczność powtórzenia głosowania. Standardy obowiązują okolicznościach, w których obowiązuje minimum kultury politycznej. A nasza klasa polityczna ma niski poziom kultury politycznej, co potwierdzają najróżniejsze sondaże. Dzisiejsze partie polityczne są rodzaje pospolitego ruszenia ludzi nieprzygotowanych merytorycznie, często i intelektualnie, do pełnienia funkcji reprezentantów społeczeństwa. Politykom brakuje podstawowej wiedzy, to są oczywiście ludzie wykształceni, ale fizyk, historyk czy etnograf to jeszcze za mało do pełnienia państwowych funkcji związanych z ustawodawstwem. Brakuje im wiedzy o mechanizmach funkcjonowania państwa, nie mówiąc już o etosie polityka.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Skandal w Sejmie. "Trzeba anulować, bo my przegramy" - mówi posłanka z naszego regionu - Gazeta Pomorska

Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska