Skandalista „Nergal” z zespołem zagra w Toruniu

- Nasze stanowisko w sprawie sobotniego koncertu w studenckim klubie „Od Nowa” nie zmieniło się. Uniwersytet Medyczny nie jest częścią naszej uczelni, a więc ich decyzje nie mają dla nas żadnego znaczenia - mówi Marcin Czyżniewski, rzecznik UMK. - Proszę napisać, że na UMK nie mamy żadnego problemu z Behemothem.
[break]
Black-deathmetalowa grupa przyjeżdża do Torunia promować swój najnowszy album „The Satanist”. „Na najsłabsze skinienie nabiliby słońce na pal/ Tak więc owca we mnie stała się wilkiem w człowieku/ Jestem muchą, która odleciała z arki/ Moje myśli jak insekty/ Pier*** boskie rany” - śpiewa wokalista w tytułowym utworze. Wydawnictwo promuje teledysk do „Blow Your Trumpets Gabriel”, w którym lider Behemotha karmi kobietę czarną hostią, a następnie pochyla się z nożem nad świnią z wyrytymi krwawo literami IHS.
- Moim głównym celem nie jest prowokacja - zarzekał się Adam „Nergal” Darski w rozmowie z „Nowościami”. - Zdaję sobie sprawę, że treści, które proponujemy - również dźwiękowo - to sztuka ekstremalna. Dla mnie i środowiska, w którym tworzę, to chleb powszedni. Jeśli jednak coś z tego, co robimy, przenika do mainstreamu, to zawsze mierzy się z opinią publiczną, która nie jest wychowana w duchu takiej muzyki. Być może są ludzie, którzy nie potrafią poradzić sobie z tym przekazem.
„Nergal” prowokuje nie pierwszy raz. Co rusz przewijają się w mediach kontrowersyjne informacje na jego temat. O tym jak w przebraniu księdza „uzdrawiał” siedzących na wózkach inwalidzkich muzyków, jak podpalał krzyże... O podarciu Biblii na jednym z koncertów już nie wspominając. Poprzedni toruński występ Behemotha w 2011 roku poprzedziła fala protestów, które płynęły na biurko ówczesnego rektora UMK, prof. Andrzeja Radzimińskiego. Koncert doszedł do skutku. Ekscesów nie było. Rektor osobiście przyglądał się zresztą występowi zespołu.
W tym roku przeciwnicy Behemotha nieco osłabli. Na biurko rektora trafiło zaledwie kilka listów, posądzających uczelnię o „promocję satanizmu”. Trasie koncertowej „The Satanist” towarzyszy za to fala pokojowego protestu, organizowana przez Krucjatę Różańcową za Ojczyznę. Jej członkowie zapowiedzili swoją obecność w Toruniu. Czy prof. Andrzej Tretyn, rektor UMK, wzorem swojego poprzednika również będzie przyglądał się koncertowi z bliska? - Nie - mówi kategorycznie jego rzecznik.
Co na temat sytuacji mają do powiedzenia organizatorzy koncertu? - Trzy lata temu przed występem Behemotha też były protesty. Koncert odbył się - było spokojnie, nic złego się nie zdarzyło. Jeśli ktoś tego nie pamięta - proszę wpisać w Google „Behemoth Toruń”. Tam są moje wypowiedzi na ten temat. Nie mam nic do dodania - mówi „Nowościom” Grzegorz Kopcewicz, który sam jest muzykiem i przewodzi metalowej Butelce.
Warto przypomnieć, że w kulturalnej historii Torunia mieliśmy także kilka innych akcji protestacyjnych. Fala sprzeciwów towarzyszyła w minionych latach kilku koncertom satanistycznego Kata, którego wokalista śpiewał zaledwie o tym, że „róże miłości najlepiej przyjmują się na grobach”. Oprotestowano również kinowe premiery takich filmów jak „Ksiądz” i „Skandalista Larry Flynt”. Ten drugi z uwagi na kontrowersyjny plakat, przedstawiający głównego bohatera ukrzyżowanego na kobiecym łonie.