Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skargi na myszy, sąsiadów i klimatyzację [Pogotowie reporterskie]

Mirosława Kruczkiewicz
Odpady wielkogabarytowe powinno się wystawiać do odbioru tak, by nie utrudniać życia sąsiadom
Odpady wielkogabarytowe powinno się wystawiać do odbioru tak, by nie utrudniać życia sąsiadom Fot. Jacek Smarz
Pod koniec zeszłego roku pisaliśmy o skargach mieszkańców Rubinkowa na plagę myszy i szczurów, których w budynkach jest tyle, że wchodzą do mieszkań.

Mieszkańcy Rubinkowa prosili nawet jednego z radnych o interwencję Urzędzie Miasta.

- Niestety, nic się nie zmieniło. Z myszami walczę od jesieni. Wizyty specjalistów od deratyzacji, przysłanych przez spółdzielnię, nic nie dały. Usłyszałam nawet, że pladze winni są mieszkańcy, którzy nie dbają o czystość – twierdzi Czytelniczka z ul. Dziewulskiego.
- Reagujemy na każde zgłoszenie. To, czy nasze działania są skuteczne, zależy też od mieszkańców. Zdarza się, że wyrzucają wykładane przez nas trutki, bo się boją, że koty się otrują - mówi pracownik działu technicznego Spółdzielni Mieszkaniowej „Rubinkowo”. Zapewnia on, że ostatnio nie ma tylu zgłoszeń, by mówić o pladze myszy. Dodaje, że dział jest w kontakcie z naszą Czytelniczką. Do tematu będziemy wracać.

Polecamy

W pocie czoła...

- Chodzę na zajęcia fitness do Centrum Sportu i Rekreacji „Olender”. W sali, w której ćwiczymy, jest bardzo gorąco, nawet 27 stopni - mówi Czytelniczka z Wielkiej Nieszawki. - Napisałam w tej sprawie do dyrekcji ośrodka, ale nic się nie zmienia.
Prezes spółki „Olender” Piotr Ratke potwierdza, że list od klientki otrzymał.
- To jedyna taka skarga, choć uczestniczek zajęć fitness jest kilkadziesiąt, pierwsza od ośmiu lat, odkąd to pomieszczenie jest wykorzystywane i odkąd działa tam klimatyzator - mówi prezes.
Tuż po odebraniu maila od naszej Czytelniczki prezes poprosił konserwatora o kontrolę sprawności klimatyzacji. Działała bez zarzutu.
- Niemniej w środę wraz z inżynierem obiektu jeszcze raz sprawdzimy wydajność klimatyzatora w sali fitness – obiecuje Piotr Ratke.

Pod drzwiami

Czytelniczka z toruńskiej starówki skarży się na sąsiadów z kamienicy, której jest współwłaścicielką. Jak twierdzi, odpady po trwającym od dłuższego czasu remoncie wystawiają na podwórko tuż pod jej drzwiami i oknami.
- Prosiłam o interwencję Straż Miejską, ale bez skutku - twierdzi torunianka.
Zastępca komendanta Straży Miejskiej Jarosław Paralusz sięgnął do dokumentów, z których wynika, że pierwsza skarga torunianki wpłynęła latem.
- Odpowiedzieliśmy na nią pismem poleconym, którego jednak nie odebrano. Kolejna skarga wpłynęła w listopadzie, a tego samego dnia odpady poremontowe zostały wywiezione przez MPO. Przypuszczalnie był to dzień wywozu „gabarytów”, dlatego wystawiono je przed budynek. Według naszych informacji, worki, które stoją tam teraz, mają być wywiezione w środę. Sprawdzimy, czy zostaną - deklaruje Jarosław Paralusz.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska