Skargi na policję w większości bezzasadne?

Najwięcej uzasadnionych skarg, bo aż 30 procent odnotowano w komenda powiatowa w Chełmnie. W przypadku tej w Toruniu potwierdziło się 8,2 procent wszystkich zarzutów. Średnia dla regionu to 10,8 proc.

Na jakie zachowania policjantów najczęściej skarżyliśmy się w 2016 roku? Na sposób przeprowadzania kontroli drogowych, interwencji, bezczynność, brak kultury, a nawet bicie.

Zobacz także: Rozbudowa szpitala na Bielanach. Postępy zgodnie z planem

Raport przygotowany przez Komendę Wojewódzką przytacza skargi zasadne, ale ukryte są w nim miejscowości, któych dotyczą. Niektóre historie jednak bulwersują. Pewnemu policjantowi nie wystarczyło, że pijanego deliwenta zakuł w kajdanki. Musiał go jeszcze skopać, co nagrano telefonem komórkowym. Sprawa trafiła do prokuratury, ale została umorzona. W toku jest zażalenie.

Inny policjant był wulgarny po służbie. Wyzwiska czujny obywatel nagrał i załączył do skargi. Mundurowego zdyscyplinowano rozmową i naganą.

Jak podkreślają autorzy raportu, za lawiną skarg stoją także osoby z objawami zaburzeń osobowości.

- Ponawiają skargi w sprawach już wyjaśnionych, co z całą pewnością wpływa na statystykę - czytamy w raporcie.

nieuzasadnione użycie siły, pozbawienie wolności oraz upokarzanie i poniżanie to najcięższy kaliber skarg. Dominują jednak, idące w setki, zarzuty niewłaściwie przeprowadzanych interwencji i czynności administracyjnych. Powtarzają się też, niestety, skargi na bezczynność i brak kultury.

Rozmowy się nagrywają...

W jednej z policyjnych komend w Kujawsko-Pomorskiem (Komenda Wojewódzka nie podaje w raporcie jej nazwy) nie popisał się w ub.r sam szef komisariatu. Postępowanie, w ramach którego dokonano odsłuchu zarejestrowanej rozmowy telefonicznej wykazało, że policjant w sposób ironiczny i lekceważący reagował na zgłaszanie przestępstwa. Postępowanie dyscyplinarne wobec niego zakończyło się naganą.

Zobacz także: Brutalna wojna między sąsiadami

W innej komendzie pewien Białorusinin, od 1994 roku mieszkający w Polsce, usiłował zgłosić dyskryminowanie go przez bank. Dwukrotnie odmówiono mu zajęcia się sprawą twierdząc, że co najwyżej może sprawę załatwić na drodze cywilnej. Taka postawa mundurowych ostatecznie zasłużyła na rozmowę dyscyplinującą, bo - zgodnie z przepisami - zobowiązani są przyjąć każde zawiadomienie o przestępstwie, z którym do komisariatu zgłasza się obywatel.

Brakuje nadzoru?

1099 skarg na policjantów w naszym regionie to nie rekord. W 2015 roku wpłynęło takich jeszcze więcej. Za potwierdzone uznano - podobnie jak w roku 2016 - blisko 11 procent.

Najczęstsze powody wnoszenia skarg podsumowała Komenda Wojewódzka w swoim raporcie. Wymienia wśród nich, na pierwszym miejscu, „niewłaściwe zachowanie, wynikające niejednokrotnie z niskiego poziomu kultury osobistej”. Kolejne przyczyny to: brak nadzoru i kontroli bezpośrednich przełożonych, nierzetelne wykonywanie obowiązków służbowych oraz nieznajomość przepisów prawa.

Problemem okazuje się też dla policjantów brak zawodowego doświadczenia, który skutkuje nieumiejętnością opanowania emocji i kłopotami przy konieczności rozstrzygania konfliktów.

Na zakończenie - trochę statystyki. Oto, jaki odsetek skarg uznano za zasadny w poszczególnych komendach policji regionu. W Bydgoszczy - 13,5 procent, w Grudziądzu - 8,7 procent, w Toruniu - 8,2 procent, we Włocławku - 7,5 procent, w Brodnicy - 15,4 procent, w Golubiu-Dobrzyniu - 9,1 procent. W przypadku Chełmna jest to aż 30,8 procent. W czołówce są też Mogilno - 25 procent i Tuchola - 22,2 procent.

NowosciTorun