Adam Małysz, Kamil Stoch, Piotr Żyła i Stefan Hula - ci zawodnicy będą rywalizowali na dużej skoczni (HS 134) podczas mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym w Oslo.
Małysz i Stoch mają zapewniony udział w czwartkowym konkursie, z kolei Żyła i Hula będą musieli się kwalifikować.
Wczoraj Małysz na treningu oddał tylko jeden skok. Uzyskał 133,5 metra. Po tej próbie spakował się i wrócił do hotelu.
- Już wcześniej zaplanowaliśmy, że jeśli u Adama wszystko dobrze zadziała w pierwszym skoku, nie będziemy oddawać więcej prób - powiedział Hannu Lepistoe, trener naszego zawodnika.
Na obiekcie z kolei w ogóle nie pojawił się Kamil Stoch.
- Odpoczywał. Zresztą już wcześniej podjęliśmy taką decyzję, że nie weźmie udziału w jednym z dni treningowych. Padło na wtorek - wyjaśnił trener Łukasz Kruczek.
Żyła, Hula i Tomasz Bryt oddali we wtorek po dwa skoki. To wystarczyło do tego, by wybrać kadrę na kwalifikacje. Wypadł z niej Byrt, który wczoraj skakał najbliżej.<!** reklama>
Najlepiej podczas treningu zaprezentował się zdobywca Pucharu Świata i mistrz świata z normalnej skoczni Thomas Morgernstern. Austriak uzyskał bowiem 135 i 138 m. Przebłyski mieli też: Gregor Schlierenzauer (136,5 m podczas drugiego treningu), czy Pascal Bodmer (133 m w pierwszym treningu). Równą formę prezentował zaś Simon Ammann (wszystkie skoki w okolicach 131 metra).
Kwalifikacje do czwartkowego konkursu rozpoczną się dziś o godz. 18. Także dzisiaj w Oslo odbędą się sprinty drużynowe w biegach (w eliminacjach wystąpią nasi panowie, zaś panie nie startują) oraz zawody w kombinacji norweskiej (indywidualny Gundersen) z udziałem trójki Polaków.