Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sławomir Kryjom podsumowuje okres transferowy

Piotr Bednarczyk
Sławomir Kryjom ze swoimi byłymi podopiecznymi z Unibaksu Toruń
Sławomir Kryjom ze swoimi byłymi podopiecznymi z Unibaksu Toruń Łukasz Trzeszczkowski
- Gdybyśmy mieli policzyć jakieś znaczące transfery, to starczyłyby nam palce jednej ręki - twierdzi były menedżer Unibaksu Sławomir Kryjom.

Czy zgodzi się Pan ze stwierdzeniem, że zakończony niedawno sezon transferowy w polskim żużlu był najnudniejszy od czasów przemian gospodarczych w naszym kraju na początku lat 90-ych?
Na pewno tak. Ten okres charakteryzował się dużą dynamiką rozmów działaczy z zawodnikami, którzy w 2016 roku jeździli już w ich klubach. Migracja była bardzo mała. Gdybyśmy mieli policzyć jakieś znaczące transfery, to starczyłyby nam palce jednej ręki.

Kto został „królem polowania”?

Trudno powiedzieć, bo zmiany były kosmetyczne. Ciężko nazwać kogoś „królem polowania”, jeśli pozyskuje jednego zawodnika. Jeśli mielibyśmy w takim wypadku porównywać przejście Janusz Kołodzieja z Unii Tarnów do Unii Leszno z przejściem Martina Vaculika z Get Wellu Toruń do Stali Gorzów, to... powiem szczerze, że nie wiem, czy to zasługuje do tytułu „króla polowania”. Sądzę, że takiego w tym roku nie było. Po spadku Unii Tarnów od samego początku było wielce prawdopodobne, że Kołodziej trafi do Leszna, bo znane są jego dobre relacje z tamtejszymi działaczami. Na pewno dobrze wspomina sobie współpracę z nimi z sezonów 2010-2011. Natomiast przejście Vaculika do Stali Gorzów było dla mnie sporym zaskoczeniem.

To zapytam z drugiej strony - kto przespał okres transferowy? Wiele osób wskazuje na Get Well Toruń... Pod koniec okresu transferowego podpisał umowy z zawodnikami, o których inne kluby, delikatnie mówiąc, się nie biły. No, może poza Danielem Kaczmarkiem, ale to dopiero początkujący junior.

Kto przespał? Wydaje mi się, że inną koncepcję składu, jeśli chodzi o seniorów, miał ROW Rybnik. Na początku okresu transferowego wymieniało się tam nazwiska Grzegorza Zengoty czy Janusza Kołodzieja, natomiast niewiele szans dawano na pozostanie Damianowi Balińskiemu. A okazało się, że Baliński został, zaś pozyskano Tobiasza Musielaka. Tak więc wydaje się że na pozycjach seniorskich w Rybniku nie zrealizowano zakładanego planu. Jeśli chodzi o Włókniarza Częstochowa, to można powiedzieć, że „wyrwał” on swojej konkurencji, czyli ROW-owi Runego Holtę, ale tak naprawdę skorzystał z zawodników, którzy byli niechciani w innych klubach, czyli Mateja Zagara lub Andreasa Jonssona. Generalnie rynek wymuszał decyzje na klubach, a nie determinował podejmowanie racjonalnych decyzji.

Wróćmy jeszcze do Pana ostatniej drużyny, czyli torunian. Na co ją stać?

Papier przyjmie wszystko. Na dziś wydaje mi się, że ciężko będzie zastapić Martina Vaculika. Aczkolwiek przypominam, że Michael Jepsen Jensen w sezonie 2011 był bardzo ważnym elementem Unibaksu. Wtedy był jednym z czterech muszkieterów, którzy ciągnęli wynik. Teraz jest dużo bardziej doświadczonym zawodnikiem i jeśli popatrzymy na niego przez pryzmat fazy play off w sezonie 2016, to był to żużlowiec, który dał mistrzostwo Polski Stali Gorzów. A w rundzie zasadniczej był pierwszy do zmiany przez Bartosza Zmarzlika... Dzisiaj naprawdę trudno oceniać. Ten skład wydaje się być zbilansowany. Jest trzech krajowych seniorów - Miedziński, Przedpełski, Walasek, jest trzech zagranicznych - Holder, Hancock i Jepsen Jensen. Ktoś będzie musiał usiąść na ławce. Aczkolwiek skoro jest trzech Polaków, to Jacek Gajewski będzie miał dosyć duże pole manewru i będzie mógł wybierać zawodników, którzy w aktualnym momencie będą w najwyższej formie.

A jak podsumuje Pan politykę kadrową GKM-u Grudziądz?

GKM jest bardzo konsekwentny w swoich działaniach. Praktycznie utrzymał skład z zeszłego sezonu, pozyskując Krystiana Pieszczka, który bardzo dobrze radzi sobie na torze w Grudziądzu i tak było od początku jego kariery. Znam Krystiana trochę osobiście i wiem, że ten tor mu bardzo pasuje. GKM nie zrobił spektakularnych transferów, ale ciekawym ruchem było pozyskanie Kamila Wieczorka z Rybnika. Dla mnie to jest cały czas zespół, który będzie bronił „twierdzy Grudziądz”, na wyjazdach będzie miał problemy.

To jakie będą wyniki ekstraligi w 2017 roku? Zadziała klątwa mistrza i Gorzów nie obroni tytułu?

Gdybyśmy mieli mówić o klątwach, to faktycznie - Stal powinna bronić się przed spadkiem, a mistrzem zostałaby Unia Leszno. Ale ostatnie sezony są tak długie i nieprzewidywalne, że wszystko może się wydarzyć. Na papierze najsilniejsze wydają się być ekipy z Leszna i Gorzowa, ale to jest tylko teoria. Ktoś może trafić ze sprzętem, ktoś - wręcz odwrotnie i naprawdę mamy wiele niewiadomych. Gdybym miał typować, kto wejdzie do pierwszej czwórki, to postawiłbym na Leszno, Gorzów, Toruń i... Wrocław.

Aktualnie ma Pan „spokojną” pracę w MOSiR-ze w Lesznie. Nie tęskni Pan za adrenaliną związaną z pracą w żużlu?

Oczywiście, że tęsknię. Sytuacja na żużlowym rynku pracy jest bardzo dynamiczna. Po tych wszystkich moich perturbacjach (Sławomir Kryjom był zawieszony po tym, jak Unibax oddał walkower w finałowym meczu w Zielonej Górze - przyp. red.) potrzebuję trochę spokoju. Nie ukrywam, że w tym roku miałem dwie bardzo poważne propozycje - jedną z ekstraligi, drugą z I ligi, ale, niestety, włodarze tych klubów nie chcieli zaakceptować mojej koncepcji łączenia pracy w klubie z pracą w MOSiR-ze i temat umarł śmiercią naturalną. Tęsknię za adrenaliną meczową i na pewno mi tego brakuje, lecz trzeba złapać trochę oddechu, bo dużo się rzeczy wydarzyło w ostatnich latach. Nie ukrywam, że ten sezon był fajny, bo mogłem popracować trochę z boku, jednocześnie będąc w centrum wydarzeń, współpracując z telewizją NC+ i to było na pewno fajne i ciekawe doświadczenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowosci.com.pl Nowości Gazeta Toruńska