2 z 6
Poprzednie
Następne
Słoiki, buty, krzesła - takie "skarby" wyławia się z toruńskiej kanalizacji
- Właśnie zaczął się czas jesiennych porządków, do kanalizacji trafiają liście - ubolewa prezes TW, Władysław Majewski.
Lista odłowionych odpadów robi wrażenie. Ostatnio do oczyszczalni przypłynęła kolekcja butów, niedawno drewniane krzesło.
- Ktoś musiał zadać sobie wiele trudu, przypuszczamy, że otworzył jeden z włazów dużego kolektora na Bydgoskim Przedmieściu - mówi prezes Majewski i podkreśla, że jest to skrajnie niebezpieczne. Zmorą, z którą szefostwo miejskiej spółki walczy od lat jest wyrzucanie do ubikacji patyczków do uszu i jednorazowych chusteczek nawilżanych, nierozpuszczalnych w wodzie.
Zobacz także: III Marsz Równości w Toruniu. Uczestnicy szli pod hasłem "Dla życia i rodziny". Marsz ochraniała policja